Walka o nową gminę trwa od dawna
Gmina Grabówka miała powstać 1 stycznia 2016 r. Kilka miesięcy wcześniej prace nad utworzeniem nowego samorządu ruszyły pełną parą (więcej: Rozpoczęły się prace nad utworzeniem nowej gminy Grabówka). Do nowej jednostki samorządu miałyby należeć miejscowości: Grabówka, Zaścianki, Sobolewo, Sowlany oraz Henrykowo, które odłączyłyby się od Supraśla.
- Z Supraślem nie łączą nas tak naprawdę żadne więzi - uważa Ludmiła Sawicka, sołtys wsi Sobolewo.
Ustalono wówczas, że początkowo gmina będzie dysponowała budżetem w wysokości 250 tys. zł. Od początku 2016 r. miała utrzymywać się z podatków. Niestety, tuż przed planowanym powstaniem gminy rząd PiS cofnął decyzję (szczegóły: Gmina Grabówka jednak nie powstanie. Rząd PiS zmienia rozporządzenie).
Powodem takiego obrotu spraw miało być podobno przeprowadzone referendum, z którego wynikało, że większość mieszkańców gminy Supraśl nie chce podziału. Osoby walczące o nową gminę uważają, że o zdanie należałoby zapytać osoby z miejscowości, które miałyby należeć do nowego samorządu. Te w przeważającej większości chcą się odłączyć.
Ówczesna decyzja rządu wywołała protesty (więcej: Grabówka protestuje. Chce, by rząd zgodził się na podział Supraśla) i kłótnie z burmistrzem Supraśla, który obawia się, że podział może przyczynić się nawet do bankructwa.
Pojawiła się nadzieja
1 czerwca 2017 r. Trybunał Konstytucyjny ogłosił orzeczenie w sprawie powstania gminy Grabówka. Stwierdził, że "Konsultacje dotyczące utworzenia gmin (Trybunał zajmował się również gminą Szczawa z Małopolski – przyp. red.) były przeprowadzone w innym celu niż ten, który zamierzano osiągnąć, wydając rozporządzenie uchylające". Chodzi o to, że nie przeprowadzono wówczas konsultacji z mieszkańcami jednostek samorządu terytorialnego, których dotyczy cała sprawa. Zdaniem Trybunału rozporządzenie uchylające jest niekonstytucyjne. To dało nadzieję, że nowa gmina jednak powstanie. Póki co - nikt jednak się tym nie zajął.
Mieszkańcy, którzy od lat walczą o nową gminę, postanowili napisać do premier Beaty Szydło:
"Wnoszę o jak najszybsze dokończenie procesu tworzenia gminy Grabówka, który został przerwany dnia 28 grudnia 2015 r. na podstawie niekonstytucyjnego rozporządzenia Rady Ministrów. Dlatego bardzo proszę o jak najszybsze naprawienie krzywd wyrządzonych mieszkańcom nowej Gminy Grabówka (...)" - czytamy w liście.
W poniedziałek (24.07) walczący złożyli do wojewody podlaskiego ponad 200 wiadomości i zapowiadają, że jeśli pozostaną bez odzewu i nikt nie zajmie się ich sprawą, to do końca roku wyślą ich 8500.
- Rząd milczy, nie możemy na to pozwolić. Należy zakończyć ten marazm i ciszę dotyczącą utworzenia nowej gminy. Mamy ogromną nadzieję, że premier Beata Szydło się nami zajmie - mówi Radosław Sakowski, radny z Zaścianek.
- Grabówka Supraślowi jest potrzebna tylko ze względów finansowych - dodaje Sawicka.
Walczący o nowy samorząd podkreślają też, że mają bardzo daleko do urzędu gminy. Nie biorą też udziału w imprezach organizowanych w Supraślu, a w ich miejscu zamieszkania niewiele się dzieje. A przecież wszystko jest pokrywane z podatków, które płacą wszyscy.
- Pan burmistrz zasłania się tym, że buduje przedszkole i drogę w Henrykowie. To są przecież podstawowe zadania gminy, a nie jakieś mrzonki czy prezenty. Przecież to jest robione z naszych pieniędzy - zauważa sołtys Sobolewa.
O sprawie będzie głośno w Brukseli?
Mieszkańcy miejscowości, które miałyby należeć do gminy Grabówka zapowiadają, że jeśli nikt się ich sprawą nie zajmie, to będą szukali pomocy za granicą.
- Po 17 latach nie pozostaje nam nic innego, jak szukać pomocy poza granicami kraju. Jak będzie trzeba, wyślemy też listy do Brukseli - mówi Tadeusz Karpowicz, sołtys Grabówki. - Teoretycznie gminy nie ma, ale w naszym przekonaniu ona jest. Sprawę można załatwić szybko - wystarczy zmienić datę w rozporządzeniu i to wszystko - dodaje.
justyna.f@bialystokonline.pl