Niedługo zabraknie miejsca na pochówki
W lutym minister klimatu i środowiska wydał odmowną decyzję o wycince blisko 30 ha drzew w lesie Solnickim. Zobacz więcej: Las Turczyński uratowany. Zamiast wycinki będzie świętowanie.
Teraz konieczne są poszukiwania innego miejsca pod cmentarz. Czy Archidiecezja Białostocka wzięła pod uwagę nowe lokalizacje? O to zapytaliśmy rzecznika ks. Andrzeja Dębskiego.
- Żadna decyzja w sprawie lokalizacji nowego cmentarza nie została jeszcze podjęta i cały czas trwają poszukiwania odpowiedniego miejsca. Rozważane są różne warianty. Wszelkie działania mają na celu znalezienie możliwie najlepszego rozwiązania tej sytuacji – informuje.
Rzecznik archidiecezji podkreślił, że mówiąc o różnych wariantach, nie miał na myśli kolejnych lokalizacji cmentarza, a "raczej różne warianty zaradzenia problemu braku miejsca na pochówki". Za kilka lat w Białymstoku i okolicach może bowiem zabraknąć powierzchni na nowe groby.
Co z lasem Solnickim?
W czerwcu ubiegłego roku radni miejscy z Białegostoku wydali zgodę na utworzenie cmentarza w lesie Solnickim na Krywlanach. W ostatnim czasie władze miasta uzyskały zgodę na wycinkę drzew, które stanowią przeszkodę lotniczą. Zobacz więcej: Wycinka drzew jest konieczna. Prezydent: "Białostoczanie chcą lotniska".
Warto dodać, że aby móc utworzyć na Krywlanach nekropolię muszą zostać spełnione określone warunki. Przede wszystkim musi pozwalać na to stan prawny - przyjęte studium zagospodarowania przestrzennego oraz stan faktyczny, czyli wycięty las. Póki co tylko pierwszy warunek jest spełniony, ponieważ drzewa w lesie Solnickim nadal nie zostały usunięte. Wielu białostoczan walczy o to, by - podobnie jak w lesie Turczyńskim nie doszło do wycinki.
Archidiecezja nadal szuka odpowiedniego miejsca pod cmentarz, a jak podkreśla ks. Andrzej Dębski, podjęcie decyzji o lokalizacji wymaga czasu i analizy.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl