Chorten Boxing Night II. Świerzbiński po raz drugi lepszy od Jackiewicza

2018.09.15 08:48
Przeprowadzona z okazji 10-lecia grupy Chorten Boxing Production gala nie zawiodła. Promotor Dariusz Snarski może być zadowolony podwójnie, bo zarówno organizacyjnie, jak i sportowo, impreza stała na bardzo wysokim poziomie.
Chorten Boxing Night II. Świerzbiński po raz drugi lepszy od Jackiewicza
Fot: boxingproduction.itl.pl

Nieudany rewanż Jackiewicza

Głównym wydarzeniem zorganizowanej przy ul. 11 Listopada gali Chorten Boxing Night II był pojedynek białostoczanina Roberta Świerzbińskiego (21-7-2, 3 KO) z Rafałem Jackiewiczem (50-20-2, 22 KO). Rywal podopiecznego Dariusza Snarskiego zapowiadał, że zrewanżuje się za niedawną porażkę poniesioną w Warszawie, ale jak się później okazało, pewność siebie Jackiewicza ulotniła się wraz z pierwszym gongiem.

W początkowej fazie walki to Świerzbiński wyglądał lepiej. Bił częściej, mocniej i szybko wypracował sobie optyczną przewagę. Po kilku rundach do głosu doszedł "Braveheart", ale jego ciosy nie były wystarczająco sile i celne, by naprawić to, co zostało stracone w pierwszych rundach. Ostatecznie więc 10-częściowa rywalizacja padła łupem białostoczanina, który wygrał na punkty niejednogłośną decyzją sędziów 96:94, 94:96, 99:92.

- Z racji tego, że jestem stary, rozkręcam się późno. I standardowo biłem mniej ciosów, ale celniej, więcej przyjmowałem na gardę, przepuszczałem unikami. Nie wyszło i teraz trzeba zaśpiewać piosenką znowu w życiu mi nie wyszło - powiedział po walce Rafał "Braveheart" Jackiewicz.

Stawką piątkowego (14.09) pojedynku był pas Mistrza Rzeczypospolitej Polskiej wagi średniej. Ten powędrował do Świerzbińskiego z rąk prezydenta Tadeusza Truskolaskiego.

- Pierwsza walka w Warszawie na PGE Narodowym z Rafałem Jackiewiczem nie była tak trudna, jak ta dzisiaj, ale myślę, że to dlatego, że Rafał mnie wtedy zlekceważył i nie przygotował się solidnie, a dzisiaj przeboksował 10 rund i był bardzo wymagającym przeciwnikiem. Pierwszy etap walki wygrałem zdecydowanie, a później było już gorzej. Ze względu na pracę zawodową może nie byłem przygotowany tak, jak chciałem - wyjawił Świerzbiński.

Jak zdradził po gali Dariusz Snarski, przed jego podopiecznym teraz czas odpoczynku, ale kolejna walka być może odbędzie się już jesienią. Wstępne plany są, choć były olimpijczyk nie zdradził, kto miałby zostać następnym przeciwnikiem Roberta.

Boksowali też inni

Zanim na ring wyszli bohaterowie dnia, do walki stanęli też inni pięściarze. Przed starciem wieczoru odbyło się 5 pojedynków. Ciekawie wyglądał zwłaszcza bój z udziałem Krzysztofa Cieślaka (23-6, 7 KO), który to pokonał jednogłośną decyzją sędziów (40:36, 40:36, 39:37) Andreia Sudasa (8-23-1, 6 KO).

Po pozostałych walkach ręce w geście triumfu podnieśli Siergiej Zhuk (2-2-1), Piotr Gudel (8-2-1, 1 KO), Timur Kuzachmiedow (6-0-2, 2 KO) oraz Oleksandr Babanov (2-0, 1 KO).

Patronem medialnym wydarzenia był BiałystokOnline.

Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl

1482 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39