IV Sąd Apelacyjny zajmie się sprawą o zabójstwo z 6 listopada 2019 r.
Prokurator zarzuca oskarżonemu, że tego dnia działając w bezpośrednim zamiarze pozbawienia życia pokrzywdzonej ranił ją nożem. Zadał jej kilkanaście ciosów w klatkę, szyję, brzuch i ręce. Spowodował tym samym u niej obrażenia w postaci ran ciętych, przeciętych mięśni, krtani, przecięcia "na wylot" jelita grubego, żołądka i wielu innych uszkodzeń ciała. Oskarżony zadając ciosy swojej żonie prawie odciął jej kciuk. Kobieta nie miała szans - zmarła na miejscu.
Oskarżony i pokrzywdzona byli małżeństwem z 27-letnim stażem. Wychowali czworo dzieci. Kobieta w dniu zdarzenia miała poinformować małżonka, że od niego odchodzi. Chciała bowiem się związać z innym mężczyzną. Prawdopodobnie po dokonaniu straszliwej zbrodni, mąż ofiary chciał popełnić samobójstwo.
Sąd Okręgowy w Olsztynie uznając oskarżonego za winnego zarzucanego mu czynu skazał go i wymierzył mu karę 25 lat pozbawienia wolności.
Wyrok został jednak zaskarżony przez prokuratora (co do kary) i obrońcy oskarżonego (co do winy).
justyna.f@bialystokonline.pl