Sprawa dotyczy wydarzeń z końca lipca bieżącego roku. Wtedy właśnie do jednego z salonów telefonów komórkowych znajdującego się a Atrium Biała zgłosił się przedsiębiorca. 40-letni właściciel firmy budowlanej twierdził, że jego telefon samsung został skradziony. Mężczyzna miał podpisaną umowę na tzw. "Bezpieczne urządzenie". Dzięki niej mógł kupić taki sam, który mu skradziono tyle, że nowy aparat w promocyjnej cenie 1 zł.
Zgłoszenie uruchomiło jednak cały szereg procedur i policja musiała przeanalizować bilingi z rzekomo skradzionego telefonu. Okazało się, że aparat miał zostać utracony w Jasionówce, a z zeznań poszkodowanego wynikało, że akurat tego dnia tam go nie było.
Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe oskarżyła 40-letniego przedsiębiorcę, że doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, ale też złożył na komisariacie policji zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie przywłaszczenia mienia. Mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Wkrótce sprawie przyjrzy się Sąd Rejonowy w Białymstoku.
lukasz.w@bialystokonline.pl