Żarty w pracy
Pierwszym pomysłem jest psikus z pulpitem komputera - wystarczy zrobić print screen pulpitu, a następnie ustawić fotografię jako tło pulpitu. Należy pamiętać, aby wszystkie pliki wrzucić do jednego folderu i schować na pasku zadań.
Możesz wyłączyć komputer z zasilania lub poluzować kabel monitora, by nie łączył się z procesorem. Zapewne trochę czasu minie zanim osoba się zorientuje.
Ciekawym pomysłem na żart jest powiedzenie swojemu współpracownikowi, że został wezwany do szefa, kiedy wcale nie będzie.
W newralgicznym miejscu można przykleić monetę (najlepiej 5 zł) do podłogi. Potem można obserwować kolegów z pracy, którzy bezskutecznie będą chcieli go podnieść.
Oprócz współpracowników, można także nabrać szefa. Możecie np. zredagować pismo niby z Urzędu Skarbowego, o planowanej kontroli w firmie, w związku z jakimiś nieprawidłowościami w zeznaniach podatkowych. Innym dowcipem może być pismo o zaległych fakturach, z którego miałoby wynikać, że do zapłacenia jest jakaś zaległa faktura na ogromną sumę.
Nabierz domowników
To dość znany, ale zapomniany żart na 1 kwietnia: przestaw wszystkie zegarki z powrotem na czas zimowy. Pójście o godzinę za wcześnie do pracy czy na uczelnie przyprawi każdego o zawrót głowy. Warto uprzednio schować telefon lub go wyłączyć, ponieważ one zawsze pokazują właściwą godzinę.
Żart na prima aprilis może polegać na wyjęciu baterii z pilota od telewizora czy odłączeniu kabla zasilającego. Warto tez pomyśleć o chwilowym odłączeniu routera!
Kreatywniejszym pomysłem jest kupienie w sklepie płynu przeciwdziałającemu parowaniu szyb. Następnie należy zanurzoną wcześniej w nim ścierką nakreślić na prysznicowej kabinie różne napisy np. "Widzę cię".
Innym pomysłem jest tzw. rosołek pod prysznicem. Wystarczy odkręcić końcówkę od prysznica i włożyć do środka kostkę rosołową lub warzywną, po czym zakręć z powrotem. Ten, kto z niego skorzysta z pewnością zapamięta prysznic na długo.
Jeżeli mieszkasz z kilkoma osobami lub współlokatorami, możesz schować wszystkie buty w jedno miejsce, a zostawić tylko kapcie. Innym sposobem jest schowanie po jednym bucie, żeby było nie do pary.
Prima aprilis oznacza pierwszy dzień kwietnia. Jest to dzień żartów, który obchodzony jest w wielu krajach świata. Polega na robieniu kawałów, psikusów oraz celowym wprowadzaniu kogoś w błąd.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl