Toczone na bocznym boisku stadionu miejskiego spotkanie, w którym naprzeciwko siebie stanęły ekipy Jagiellonii i GKS-u Bełchatów, rozgrywane było pod pełną kontrolą gospodarzy. Nie od razu jednak podopieczni Wojciecha Kobeszki i Jana Pawłowskiego stanowili stronę przeważającą. Mecz lepiej rozpoczęli bowiem goście, którzy już w 2. minucie starcia prowadzili 1:0, bo sytuację sam na sam z Wiktorem Kaczorowskim wykorzystał Damian Warnecki.
Na szczęście Jagiellończycy szybko odgryźli się przeciwnikom. Po niespełna kwadransie zmagań rzut karny na gola zamienił Mikołaj Wasilewski, a po chwili bramkę na 2:1 zdobył Maciej Bortniczuk, który uderzeniem głową sfinalizował dośrodkowanie Kamila Sakowicza.
Na przerwę oba zespoły zeszły przy wyniku 3:1, bo do siatki trafił jeszcze Kamil Huczko. Tak naprawdę rezultat powinien być wyższy, ale przyjezdnych dwukrotnie uratowała poprzeczka.
W drugiej części pojedynku Żółto-Czerwoni nadal przeważali, jednak nieskuteczność w ataku sprawiała, że kolejne gole długo nie padały. Golkiper GKS-u Bełchatów ponownie po piłkę w siatce sięgnął dopiero w 85. minucie, gdy pechową interwencję zaliczył jeden z jego kolegów, pakując futbolówkę do własnej bramki.
Dzięki triumfowi 4:1 juniorzy starsi Jagiellonii awansowali w tabeli CLJ na 9. miejsce. Następny ligowy bój zawodnicy Kobeszki i Pawłowskiego rozegrają w sobotę (13.04). W wyjazdowym starciu rywalem białostoczan będzie znajdujący się w strefie spadkowej Ruch Chorzów.
Jagiellonia Białystok - GKS Bełchatów 4:1 (3:1)
Bramki: Mikołaj Wasilewski 14k, Maciej Bortniczuk 20, Kamil Huczko 35, gol samobójczy 85 - Damian Warnecki 2
Jagiellonia Białystok: Kaczorowski - Pankiewicz, Gdowik, Czerech, Huczko – Matus (60' Łapiński), Nawrocki (46' Frelek), Struski, Wasilewski (72’'Gierach) - Sakowicz - Bortniczuk (69' Chyrchała)
rafal.zuk@bialystokonline.pl