Przed kilkoma dniami 0:4 z Cracovią, w sobotę - już na własnym terenie - 1:4 ze Zniczem Pruszków. Młodzi Jagiellończycy notują w ostatnim czasie wyniki, które nikogo w klubie cieszyć nie mogą. Wiosną 2018 r. brakuje podlaskiej drużynie konkretnych zdobyczy punktowych, przez co Żółto-Czerwoni nad strefą spadkową mają już zaledwie 3 oczka przewagi.
Początek starcia ze Zniczem nie zwiastował jednak tragedii. Jaga w 30. minucie - za sprawą Mateusza Nikołajuka - wyszła na prowadzenie, a chwilę później wynik spotkania mógł podwyższyć Łapiński, który jednak nie zdołał wykorzystać sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali.
Ekipa z Pruszkowa grała odważnie i jeszcze przed przerwą wyrównała. Po zmianie stron przyjezdni zdobyli szczęśliwą bramkę po rykoszecie, a następnie - w końcowych fragmentach rywalizacji - skutecznie wyprowadzili dwa kontrataki i zwyciężyli z Dumą Podlasia 4:1.
Jagiellonia Białystok - Znicz Pruszków 1:4 (1:1)
Bramki: Mateusz Nikołajuk 29 - nieznani zawodnicy 35k, 74, 87, 88
Jagiellonia Białystok (skład wyjściowy): Niezgoda - Gołaszewski, Asatiani, Zysik, Huczko - Tabor, Nawrocki - Nikołajuk, Głowicki, Łapiński - Bida
rafal.zuk@bialystokonline.pl