Sytuacja podopiecznych Wojciecha Kobeszki i Jana Pawłowskiego w ligowej tabeli nie należy do najlepszych. Młody zespół Jagiellonii w klasyfikacji Centralnej Ligi Juniorów - przed rozegraniem zaległego spotkania z Górnikiem - okupował bowiem dopiero 11. miejsce i nad lokatą numer 13, czyli pierwszą oznaczającą spadek, miał tylko 1 punkt przewagi.
Po środowym starciu z zabrzanami, którzy także walczą o utrzymanie, Żółto-Czerwona ekipa nie ma dużo większego komfortu, bo batalia z rywalami zakończyła się remisem, ale z przebiegu spotkania zdobyte oczko białostoczanie muszą szanować.
Pierwsza połowa meczu nie była wielkim widowiskiem, lecz piłka i tak raz zatrzepotała w siatce. Stało się to po rzucie karnym dla gości, który został podyktowany w 20. minucie starcia.
Po zmianie stron zawodnicy Kobeszki i Pawłowskiego nacierali na bramkę przeciwników już z większym animuszem, ale mimo to wynik spotkania długo się nie zmieniał. Na dodatek gospodarze od 66. minuty musieli grać w osłabieniu, ponieważ drugą żółtą kartkę - a w konsekwencji czerwoną - otrzymał Karol Struski.
Jagiellończycy, mimo niekorzystnego obrotu spraw, dzielnie walczyli do końca i to się opłaciło. W ostatnich sekundach pojedynku białostoczanie wykonali bowiem rzut rożny, który - po strzale piłki głową - na gola dającego remis 1:1 zamienił Mateusz Gdowik.
Następnym rywalem juniorów starszych Jagiellonii będzie GKS Bełchatów. Domowy mecz ze wspomnianym zespołem rozegrany zostanie w niedzielę (7.04) o godz. 13.30.
Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze 1:1 (0:1)
Bramki: Mateusz Gdowik 90 - nieznany zawodnik 20k
Jagiellonia Białystok (skład wyjściowy): Kaczorowski - Wolanin, Ozga, Gdowik, Pankiewicz - Matus, Nawrocki, Struski, Łapiński - Sakowicz - Twarowski
rafal.zuk@bialystokonline.pl