Sprawa dotyczy kobiety, która przez prawie 20 lat zajmowała się edukacją muzyczną dzieci i młodzieży. Wieloletnia pracownica straciła posadę, kiedy zmienił się dyrektor instytucji. Nowy szef zrezygnował z organizacji wyjazdowych koncertów edukacyjnych. Zamiast tego powierzył nowej osobie organizację prób generalnych. Umowa z powódką została rozwiązana pod koniec 2011 roku.
Kobieta zgłosiła sprawę do sądu i blisko rok później zapadł wyrok. Kobieta wróciła do pracy i otrzymała zaległe wynagrodzenie. Od wyroku pierwszej instancji odwołała się OiFP. Według instytucji zwolnienie pracownicy było niczym innym, jak likwidacją stanowiska pracy. Przywrócenie kobiety do pracy było błędem, gdyż nie było już stanowiska, które do tej pory piastowała.
Sąd okręgowy orzekł, że przyczyną zwolnienia były wewnętrzne zmiany w operze. Poza tym sędzia uznał, że pracodawca nie ma obowiązku zatrudniania pracownika, którego stanowisko pracy likwiduje. W takich okolicznościach może powierzyć obowiązki nowej osobie.
lukasz.w@bialystokonline.pl