O pomoc poprosił ich pracownik opieki społecznej, który z kolei pojawił się na miejscu po sygnale sąsiadów. Z mieszkania dochodziły odgłosy biesiady, później awantury mieszające się z płaczem małego dziecka. Mieszkanie nie było zamknięte. Gdy funkcjonariusze weszli do środka na podłodze zastali poprzewracane butelki po wódce i piwie, resztki jedzenia i ogólny bałagan. Na wersalce w pokoju spali mężczyzna i kobieta. Kilka minut zajęło policjantom dobudzenie ich z pijackiego snu. W drugim pokoju w łóżeczku leżał 12 miesięczny chłopiec. Głodne i nie przewinięte dziecko głośno płakało. Rodzice, 28 letni ojciec i 27 letnia matka nie pamiętali kiedy zasnęli. Wcześniej spożywali alkohol i co się działo dalej nie wiedzą. Badanie mężczyzny alkomatem wykazało blisko 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Natomiast wynik badania kobiety to ponad promil. Chłopiec trafił do domu dziecka, natomiast sprawą rodziców zajęła się prokuratura w Wysokiem Mazowieckiem.