Pin-up to określenie trendu wywodzącego się głównie z lat 40. i 50. XX wieku. Dziewczęta pin-up ubierały się w rozkloszowane sukienki, usta malowały na mocno czerwony kolor, miały długie rzęsy i czarne kreski nad górnymi powiekami. W takiej konwencji są też zdjęcia, które wykonał Maciej Giedrojć-Juraha. Wystylizowane dziewczyny - wyłonione podczas castingu - sfotografowane zostały podczas sesji w Białymstoku i Supraślu. Wykorzystano też m.in. auta czy motocykl z epoki.
Na trzynastym zdjęciu sportretowano Tomasza Gilewicza, białostockiego twórcę, związanego m.in. z Teatrem Kolegtyw, grupą alco.dudes, reżysera i scenarzystę m.in. tanecznego spektaklu "Morosophus". U swoich stóp, ubrany w spodnie marki Levi's i kurtkę z lat 60., Gilewicz ma dziewczyny biorące udział w projekcie. Na pozostałych zdjęciach można też znaleźć elementy związane z samym artystą, m.in. znak alco.dudes.
Efektem projektu, za którego produkcję odpowiedzialna jest agencja FAT CAT, będzie także kalendarz ze zdjęciami. Wystawę "Pin-Up" do 28 lipca można oglądać w Pub Fiction. Później pojedzie ona do Gdyni, Krakowa i Wrocławia.
anna.d@bialystokonline.pl