Spartańskie warunki
Każda osoba, która znajdzie się w trudnej sytuacji powinna mieć zapewnione godne warunki do funkcjonowania. Według najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli (NIK), w jednym z pięciu mieszkań chronionych prowadzonych przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie (MOPR) w Białymstoku stwierdzono kilka nieprawidłowości. Przede wszystkim ściany pierwszego pokoju były brudne i zaniedbane, a podłogi w drugim pomieszczeniu mieszkalnym nosiły ślady zużycia. Ponadto, drzwi do toalety były uszkodzone, a szafki kuchenne miały poniszczoną okleinę i brak kilku uchwytów.
W hostelu Ośrodka Interwencji Kryzysowej (OIK) znajdującym się przy MOPR w Białymstoku również wykryto zaniedbania. W łazience, brodzik w jednej z kabin prysznicowych miał ślady zagrzybienia. Jest to spowodowane m.in. tym, że jedna kabina jest przewidziana dla 15 osób. Po przeprowadzonej kontroli, kierownik placówki zaplanował wymianę silikonu wokół brodzika.
Brud, grzyb i brak środków higieny osobistej
Według raportu NIK, najwięcej nieprawidłowości w województwie podlaskim było w Powiatowym Centrum Pomocy Rodziny (PCPR) w Białymstoku. W ich trzech mieszkaniach chronionych lokatorom nie zapewniono:
- środków higieny osobistej, środków czystości w sytuacji braku możliwości ich samodzielnego zakupu;
- pomocy w załatwianiu spraw osobistych w przypadku wystąpienia takiej potrzeby;
- podstawowej pielęgnacji mieszkańca w czasie choroby oraz opieki nad dzieckiem w czasie choroby opiekuna;
- uwzględnienia indywidualnych potrzeb mieszkańców i ich dzieci oraz stwarzania warunków do rozwoju osobistego.
W jednym z trzech mieszkań chronionych prowadzonych przez PCPR w Białymstoku nie zapewniono również odpowiedniego stanu technicznego i sanitarnego łazienki i wnęki kuchennej. W łazience na ścianach były liczne zacieki, odpryski farby, grzyb, bród, a na podłodze ułożone linoleum pokryte zostało również czarnymi plamami – grzybem. Wnęka kuchenna również była zaniedbana – na ścianach widoczne były ślady brudu i zacieki.
W dwóch mieszkaniach chronionych o powierzchni 16 m2 każde, nie zapewniono wymaganego standardu. Prowadzone przez PCPR mieszkania nie miały pralki, łazienki nie były wyposażone w wannę lub natrysk, a wnęki kuchenne nie miały zlewozmywaka. Na jedną osobę przypadało 8 m2 powierzchni użytkowej, wówczas gdy według przepisów z rozporządzenia w sprawie mieszkań chronionych powinno być to 12 m2.
Wiele zatajanych informacji
Dwie gminne jednostki organizacyjne pomocy społecznej nie przekazały starostom informacji o zapotrzebowaniu świadczenia pomocy społecznej w w zakresie schronienia dla matek z małoletnimi dziećmi i kobiet w ciąży. Pomimo udokumentowanych przypadków występowania takich potrzeb nie zrobił tego MOPS w Supraślu. Nie przekazywał do starosty białostockiego informacji o zapotrzebowania utworzenia Domu Matki i Dziecka (DMD) czyli placówki udzielającej potrzebującym całodobowego lub okresowego schronienia.
Również w Supraślu funkcjonuje jedna placówka niepubliczna prowadzona niezależnie od gminy przez Caritas Archidiecezji Białostockiej czyli Dom Matki i Dziecka „Nazaret”. NIK odkrył, że zasady współpracy gminy z DMD w Supraślu nie były w żaden sposób udokumentowane.
PCPR w Białymstoku nie zgłaszał władzom powiatu białostockiego konieczności utworzenia DMD. Jak tłumaczyła dyrektor placówki, wszystkim zgłaszającym się matkom z małoletnimi dziećmi zapewniono schronienie w mieszkaniach chronionych prowadzonych przez PCPR. Z jej wyjaśnień wynikało m.in., że z uwagi na małą liczbę takich zgłoszeń utworzenie DMD byłoby działaniem nieracjonalnym. Kontrola NIK wykazała jednak, że wszystkie mieszkania chronione nie zapewniły standardu usług podstawowych, porównywalnych do standardów w DMD.
Zdaniem NIK nieinformowanie władz o poszukiwaniu pomocy w uzyskaniu schronienia przez matki, może wywoływać mylne przekonanie o „braku potrzeb” i wpływać na bierność władz powiatu. Ośrodki, które mają na celu pomagać innym muszą współpracować z innymi podmiotami, aby udzielić odpowiedniej pomocy.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl
