Breloczek Doroty Masłowskiej i ścianka z dywanem. Festiwal ŻUBROFFKA za nami [ZDJĘCIA]

Fot: Michał Kardasz

Oficjalne zakończenie festiwalu ŻUBROFFKA

więcej zdjęć

"Za stworzenie bogatej wieloznaczeniowej metafory o kondycji człowieka. Za wprowadzanie widza w surrealistyczny wymiar. Za bardzo świadomą reżyserię i stosowanie języka kinematografii, zacierającego granicę między fikcją a dokumentem" - tak jury uzasadniało swój wybór. Nagroda dla reżyserki zwycięskiego filmu to 2 tys. euro. Podpisze ona też umowę na międzynarodową dystrybucję tytułu przez światowego dystrybutora filmów krótkometrażowych ShortsTV.

Emocje jurorów

- Byliśmy dosyć jednomyślni, jeżeli chodzi o większość filmów - mówi o pracy jury Piotr Bernaś, jeden z jego członków. - Gdy przyszło wybierać Grand Prix, podzieliliśmy się na dwie frakcje. Towarzyszyły nam niesamowite emocje, nie mogliśmy dojść do porozumienia. Stanęło na jednym tytule. Nie wszyscy są może zadowoleni, ale wybór na pewno jest sprawiedliwy.

Nagroda Publiczności, czyli Dzikiego Żubra, powędrowała w tym roku do Anety Kopacz, reżyserki filmu "Joanna". Nie była to jedyna nagroda dla tego filmu. Wygrał on także w konkursie "Niezależni" oraz otrzymał nagrodę dla najlepszego dokumentu. Nie zabrakło też podlaskiego akcentu. W kategorii "Amatorzy" triumfowali Bartek Tryzna i Monika Stpiczyńska z filmem "Gry".

Masłowska ma breloczek

Na finał festiwalu wystąpił muzyczny projekt Doroty Masłowskiej, czyli Mister D. Na koncie ma płytę "Społeczeństwo jest niemiłe" - autorską mieszankę rapu, punka i muzyki tanecznej. W warstwie tekstowej to psychodeliczny zlep opowieści z popularnej prasy, muzycznie to mieszanka elektroniki, punka, a nawet jazzu. Projekt ma też silny przekaz wizualny (nieodłącznym elementem koncertu są wizualizacje).

Na początku Masłowska opowiedziała historię o breloczku FPA!, który podarowali jej twórcy akcji kilka lat temu. Cały czas go nosi, a teraz zabrała go nawet do miejsca pochodzenia. Zaprosiła do przodu tych, którzy „mają potencjał taneczny”. Na odzew nie trzeba było długo czekać.

- Wiem, że nie jestem prawdziwą piosenkarką, ale robię, co mogę - żartowała ze swej scenicznej obecności Masłowska. - Białystok, jesteście tu? Zróbcie hałas!

Oprócz repertuaru z płyty zabrzmiał też m.in. punkowy numer "Bez matki" grupy 19 Wiosen. Niespodzianką był występ Macieja Szupicy w numerze "Tęcza".

Ścianka "made in Russia" i Żubr TV w namiocie

Tegoroczny "smaczek" to ścianka z dywanem, przy której stanął lustrzany żubr. Szybko stała się popularnym tłem fotografii. Imprezie towarzyszył też oryginalny pomysł, a mianowicie namiot, w którym zasiadali festiwalowi goście. Wszystko zabawnie sfilmowane przez ekipę Żubr TV, czyli Radka Dąbrowskiego i Lucjusza Sawickiego.