Grad bramek przyniosły rozegrane w sobotnie popołudnie III-ligowe derby Podlasia. Na bocznym boisku stadionu miejskiego w Zambrowie miejscowa Olimpia zmierzyła się z ŁKS-em Łomża i bój ten wygrała.
Trzy punkty nie przyszły jednak gospodarzom łatwo. Choć zambrowianie po zaledwie kwadransie gry - dzięki bramkom Jackiewicza i Hryszki - prowadzili już 2:0, to goście po fatalnym początku potrafili się otrząsnąć i doprowadzili do wyrównania. Najpierw - jeszcze przed przerwą - do siatki Olimpii z rzutu wolnego trafił Eryk Rakowski, a chwilę po zmianie stron na listę strzelców wpisał się również Michał Kaputa.
Na tym bramkowy festiwal się nie skończył. W dalszej fazie rywalizacji oba zespoły wyprowadzały cios za cios, przez co ostateczny wynik spotkania zatrzymał się na rezultacie 4:3. O jedno trafienie więcej zaliczyli gospodarze i to im po pierwszym wiosennym pojedynku towarzyszyć będzie poczucie dobrze wykonanej roboty.
Jeżeli chodzi o wyczyn trzeciego podlaskiego przedstawiciela - Tura - to ten sprawił sporych rozmiarów niespodziankę. Ekipa z Bielska Podlaskiego, która zajmuje przecież dopiero przedostatnie miejsce w tabeli, urwała na wyjeździe punkty liderowi rozgrywek. W starciu z Sokołem Aleksandrów Łódzki padł bezbramkowy remis.
Olimpia Zambrów - ŁKS 1926 Łomża 4:3 (2:1)
Bramki: Kamil Jackiewicz 5, Michał Hryszko 15, Łukasz Grzybowski 53k, Michał Kuczałek 81 - Eryk Rakowski 22, Michał Kaputa 50, Reinaldo Melao 65
ŁKS 1926 Łomża (skład wyjściowy): Lipiec - Rakowski, Melao, Kamienowski, Wasiulewski, Grabowski - Kaput, Świderski, Tarnowski- Gałązka, Sadowski
Sokół Aleksandrów Łódzki - Tur Bielsk Podlaski 0:0 (0:0)
rafal.zuk@bialystokonline.pl