Sześć miejsc na poprzeglądowe pieczątki to nie jest dużo. Spore grono Polaków musi przez to co jakiś czas udać się do odpowiedniego urzędu, by tam wyrobić sobie nowy dowód rejestracyjny. Kosztuje to 73,50 zł i często zmusza do długich oczekiwań w kolejce.
Na szczęście tego rodzaju zabiegi niedługo przestaną być konieczne. Minister infrastruktury - Marek Chodkiewicz - oznajmił bowiem, że szykowane są odpowiednie zmiany w prawie, które ułatwią życie kierowcom. Prawdopodobnie jeszcze w tym roku wejdą w życie przepisy pozwalające - w momencie braku miejsca na pieczątki - na ukazywanie organom kontroli ruchu drogowego specjalnego zaświadczenia, wydanego przez diagnostę, zawierającego informację o przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu. Wymiana dowodu nie będzie zatem już obowiązkowa, choć wciąż pozostanie możliwa.
Minister jednocześnie oznajmił, że nie planuje się zmiany wzoru dowodu rejestracyjnego ani zwiększenia miejsc na badania techniczne. Problem ma rozwiązać po prostu odpowiedni "kwit" wożony wraz z innymi dokumentami.
rafal.zuk@bialystokonline.pl