Wszystko wydarzyło się w październiku zeszłego roku. 30-letni Kamil O. wraz ze swoim kolegą, 28-letnim Kamilem D., byli w bardzo dobrym nastroju. Wracając do mieszkania drugiego z oskarżonych przy ul. Scaleniowej w Białymstoku, balowanie rozpoczęli już na klatce schodowej. Krzyki nie spodobały się jednak sąsiadom, którzy zatelefonowali po policję. Na miejsce przybył patrol mundurowych i przerwał imprezowiczom zabawę. Ci wpadli w furię. Kamil O. miał bić jednego z funkcjonariuszy pięściami i szarpać za mundur, z kolei jego kolega - Kamil D. - był agresywny wobec drugiego policjanta. Mężczyzna miał szarpać za kaburę z bronią mundurowego. Policjanci byli także wyzywani.
W końcu agresorów udało się obezwładnić. Mężczyźni usłyszeli zarzuty znieważenia policjanta oraz naruszenia ich nietykalności cielesnej. Oskarżonym Kamilowi O. i Kamilowi D. grożą nawet trzy lata pozbawienia wolności.
lukasz.w@bialystokonline.pl