Problem "dziedziczenia ubóstwa"
W Polsce w latach 2008-2018 nastąpił spadek osób ubogich z 17,6% do 14,2%. Niestety, pomimo wielu nowych programów i świadczeń socjalnych, poziom ubóstwa skrajnego został na zbliżonym poziomie - ponad 5%.
Według analizy Głównego Urzędu Statystycznego, osoby niezamożne są najczęściej bezrobotne, mieszkają na wsi, mają niski poziom wykształcenia i zazwyczaj żyją w rodzinach wielodzietnych. Niskie dochody często wpływają na zaleganie z czynszem i opłatami, co może wiązać się z eksmisją, a później z bezdomnością.
Problemem jest również uzależnienie od świadczeń społecznych. Można już zaobserwować w Polsce sytuację "dziedziczenia ubóstwa". Rodzice nie pracują, a jedynie pobierają wszelkie należności z pomocy społecznej i różnych programów dodatkowych. Dorastające dzieci widzą wówczas, że da się żyć bez pracy, więc później chcą robić tak, jak rodzice. Bycie zależnym od świadczeń oraz brak aktywności zawodowej przechodzi z pokolenia na pokolenie.
- Rodzinom patologicznym nie powinno należeć się wsparcie finansowe, bo ta kasa nie idzie na dzieci, tylko na alkohol i papierosy, a oni umieją tylko robić dzieci. Brać 500+, a do normalnej pracy nie chce się iść. Dla takich to tylko paczki żywnościowe powinno się dawać - uważa ankietowany mieszkaniec Moniek.
Nie każdy przyjmuje pomoc
Jedną z form pomocy społecznej, jest dożywianie, chociażby przez dostarczanie gorących posiłków osobom, które nie mogą ich sobie zapewnić.
Pracownik socjalny Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej (GOPS) w Brańsku, w powiecie bielskim, zawnioskował o przyznanie przewlekle chorej kobiecie takiej formy pomocy.
85-letnia kobieta mieszka z dwoma dorosłymi synami. Obaj są uzależnieni od alkoholu i nie chcą podjąć leczenia. Cała rodzina utrzymuje się z emerytury seniorki. W domu nie ma bieżącej wody, a WC znajduje na podwórku.
Kobieta zrezygnowała jednak z otrzymywania posiłków, ponieważ jej nie smakowały.
Dofinansowanie do leków
Najwyższa Izba Kontroli w raporcie, posłużyła się przykładem Rady Miejskiej w Łomży, która opracowała i wdrożyła program pomocy finansowej na zakup leków dla mieszkańców. Jest to świetna inicjatywna, która pomogła wielu potrzebującym.
Aby otrzymać świadczenia, trzeba było złożyć wniosek w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej (MOPS). Głównym kryterium były wydatki powyżej 50 zł miesięcznie na leki. Dofinansowanie przeznaczone było tylko dla osób starszych, przewlekle chorych bądź niepełnosprawnych.
W Łomży w latach 2017-2019 wypłacono ponad 3 tys. świadczeń na łączną sumę 310 tys. zł dla ponad 600 osób. Środki na tę formę pomocy pochodziły wyłącznie z budżetu miasta.
Dofinansowanie wynosiło od 50 do 70% kwoty na zakup leków.
Nie chcieli terapii grupowej
Będąc w trudnej sytuacji życiowej lub materialnej, ciężko jest poradzić sobie z problemami bez pomocy bliskich. Dlatego wiele osób korzystających z pomocy społecznej, potrzebuje również wsparcia psychologicznego.
MOPS w Mońkach oraz GOPS w Brańsku podjęli próbę zorganizowania grupy wsparcia dla osób współuzależnionych.
Pomimo, że taka forma terapii jest skuteczna, a ponadto byłaby darmowa, grup terapeutycznych nie utworzono ze względu na brak zainteresowania tą formą pomocy.
Wiele osób z tym problemem zgłaszało się po wsparcie psychologiczne, ale wszystkie chciały konsultacji indywidualnych. Uważali, że w małych miejscowościach wszyscy się znają i trudno byłoby się przed innymi przyznać do problemów.
Mieszkania dla potrzebujących
Według raportu NIK, wiele osób w Polsce zmaga się z bezdomnością. Dlatego coraz więcej powstaje dla nich ośrodków oraz mieszkań.
W Łomży od 2012 roku tworzone są mieszkania chronione m.in. dla osób bezdomnych i w ciężkiej sytuacji materialnej. W 2018 r. z 5 mieszkań skorzystało 12 osób, a wydatki na utrzymanie lokali wyniosły 10,4 tys. zł.
W 2018 roku z ośrodka dla bezdomnych w Łomży skorzystały 24 osoby, a cały koszt utrzymania obiektu wyniósł ponad 220 tys. zł.
"Posiłek w szkole i w domu"
Rodziny znajdujące się w trudnej sytuacji finansowej, mogą korzystać z programów darmowych posiłków dla dzieci i młodzieży. W gminie Brańsk, realizatorem programu był GOPS, który finansował je ze środków własnych, jak również z dotacji budżetu państwa.
W 2017 r. na dożywianie dzieci i uczniów wydano 137,1 tys. zł. Z tej formy pomocy skorzystało wówczas 261 dzieci.
W 2018 r. wykorzystano 111 tys. zł, z czego skorzystało z tej pomocy 209 dzieci i uczniów.
24@bialystokonline.pl