Siatkarska rywalizacja zawita do Białegostoku już po raz 9.
Plaża Open to najdłużej rozgrywany cykl turniejów siatkówki plażowej w naszym kraju. Przez kilkanaście lat trwania touru zawody organizowane były zarówno w centrach miast, na miejskich rynkach, jak i w otoczeniu jezior, basenów, a także kąpielisk. To właśnie w takich okolicznościach od 2015 r. na białostockiej plaży odbywają się zarówno turnieje cyklu Plaża Open, jak i zawody o randze międzynarodowej.
Plaża Open z roku na rok systematycznie znaczyła coraz więcej na plażowej mapie naszego kraju, stając się najbardziej rozpoznawalną medialną imprezą tego typu nad Wisłą. Wspomniany cykl do 2015 r. odwiedził między innymi takie miasta jak: Piła, Nowy Dwór Mazowiecki, Kęty, Łódź czy Rybnik. W końcu przyszedł czas na to, by również zakochanym w sporcie mieszkańcom Podlasia pokazać, jaką efektowną dyscypliną sportu jest siatkówka plażowa. Jako pierwsze na białostockiej plaży triumfowały wielokrotne medalistki mistrzostw świata i Europy w kategoriach młodzieżowych - Katarzyna Kociołek i Dorota Strąg. Co ciekawe, kilka lat później (w 2019 r.) Katarzyna Kociołek, w parze z Kingą Wojtasik, zdobyła srebrny medal mistrzostw Europy w siatkówce plażowej. Z kolei wśród panów bezkonkurencyjni w 2015 r. okazali się Adam Parcej i jeden z obecnych trenerów reprezentacji Polski w siatkówce plażowej - Mateusz Radojewski.
Przez wiele lat rozgrywania turniejów na białostockich Dojlidach swoje umiejętności mogli przedstawić reprezentanci kraju zarówno w halowej, jak i plażowej odmianie siatkówki plażowej (Magdalena Saad, Jakub Szałankiewicz, Martyna Wardak, Joanna Wiatr, Jakub Zdybek, Paweł Lewandowski, Aleksandra Wachowicz), a także multimedaliści Plaży Open (Piotr Janiak czy Jędrzej Brożyniak).
Start zmagań już w piątek
Należy dodać, że to właśnie w stolicy Podlasia w 2018 r. rozegrano w ramach Plaży Open pierwszy Puchar Polski w siatkówce plażowej i to właśnie w Białymstoku odbył się historyczny turniej National Championships of King of the Court. Z kolei przed rokiem na Dojlidach pojawili się siatkarze z całego świata, którzy rywalizowali w imprezie z cyklu Beach Pro Tour Futures.
- Turniej w Białymstoku w zeszłym roku był bardzo udany. Był to turniej rangi Pro Tour Futures. Głównie grają w nim zawodnicy młodzi, którzy mogą stanowić o sile swoich reprezentacji w najbliższych latach, albo ci, których kariera zmierza już ku końcowi, tak jak moja. Grałem wtedy z Mateuszem Florczykiem, który spisywał się naprawdę dobrze. Cała presja wyprowadzenia akcji była skierowana na niego i wywiązał się z zadania bardzo dobrze. Dzięki temu wygraliśmy ten turniej - wspomina ubiegłoroczne zmagania Jakub Szałankiewicz, obecnie trener młodych par w polskiej reprezentacji.
Nad dojlidzkim zalewem rywalizowały duety z Nowej Zelandii, Stanów Zjednoczonych, Japonii, Grecji, Hiszpanii, Ekwadoru, Chin, Chile, Litwy, Ukrainy czy Niemiec. Dużym atutem białostockich imprez jest oczywiście miejsce toczenia sportowych batalii.
- Atmosfera każdego białostockiego turnieju jest wyjątkowa ze względu na fantastyczną lokalizację. Zalew oraz otoczenie lasu sprawiają, że jest to idealne miejsce do rywalizacji na piasku. Osobiście uwielbiam grać przy wodzie. Czy to morze, czy to jezioro, czy zalew, tak jak w przypadku Białegostoku. Można zawsze po meczu wejść do wody i się ochłodzić. Gdy jest bardzo ciepło, jest to zawsze bardzo przyjemne - mówi Jakub Szałankiewicz.
W tym roku na Dojlidach odbędzie się walka w turnieju eliminacyjnym do mistrzostw Polski, a ponadto organizatorzy zapowiadają wiele atrakcji dla kibiców. Finałowe mecze, które zaplanowane są na niedzielę, transmitowane mają być w TVP Sport. Cały turniej rozpocznie się jednak już w piątek o godz. 9.00.
rafal.zuk@bialystokonline.pl
