W zeszłym tygodniu oficjalnie rozpoczęła się kampania wyborcza przed jesiennymi wyborami. Uaktywnili się więc także kandydaci na prezydenta Białegostoku. Tadeusz Arłukowicz zarejestrował swój komitet wyborczy pod nazwą KWW Tadeusza Arłukowicza "Białystok na TAK".
- Dla nas kampania wyborcza schodzi na drugi plan. My tak naprawdę będziemy starali się w ciągu tych najbliższych dwóch miesięcy uczestniczyć w procesie rekrutacji. Ja będę się ubiegał o pracę jako kandydat na prezydenta Białegostoku, a kandydaci na radnych będą ubiegali o pracę na stanowiskach radnych. To nie jest dla nas zaszczyt, tylko praca. Tak traktujemy służbę publiczną – mówi Tadeusz Arłukowicz.
Koniec wojen
Kampanię były wiceprezydent Białegostoku zaczyna jednak nietypowo. Przygotował on bowiem deklarację, w której zobowiązuje się do przestrzegania pewnych zasad podczas zbliżającego się wyścigu o fotel prezydenta.
- Mieszkańcy Białegostoku, z którymi dyskutowałem mają różną opinię na temat zarządzania miastem, natomiast pojawia się jeden przekaz u wszystkich grup wyborców: Koniec wojen. Samorząd nie może być polem walki poszczególnych frakcji, poszczególnych partii politycznych. Zachęceni przykładem jaki dała nam Komisja Wenecka w 2003 roku przedstawiamy program "Tak dla dobrych praktyk wyborczych" - zapowiada Tadeusz Arłukowicz.
Program zaczyna się od swoistej preambuły brzmiącej: "W celu dbania o dobro mieszkańców, jakość wyborów i demokracji oraz przeciwdziałania niegodnej licytacji wykonalnymi lub szkodliwymi dla miasta obietnicami wyborczymi, składanymi przez kandydatów na funkcje prezydenta i radnych różnym grupom wyborców, wszyscy kandydaci w okresie trwania kampanii szczególnie aktywnie upowszechniać będą rzetelne informacje o stanie miasta, perspektywach i ograniczeniach".
Wyróżniono 10 punktów opartych na Karcie Dobrych Praktyk opublikowanej przez Komisję Wenecką w 2003 roku. Wśród wymienionych znalazły się takie jak: "Poszanowanie wolności wyborców podczas kampanii wyborczej oraz przy akcie głosowania"; "Prowadzenie debaty publicznej z poszanowaniem wszelkich zasad kultury politycznej"; "Powstrzymywanie się od prowadzenia działań naruszających godność innych kandydatów" czy "Powstrzymywanie się od niezgodnego z prawem wykorzystywania mienia publicznego w prowadzeniu kampanii wyborczej".
Tadeusz Arłukowicz sam podpisał się pod tym postanowieniem, ale zaprasza do złożenia pod nim podpisu także innych kandydatów, którzy będą to mogli zrobić w siedzibie jego komitetu w najbliższy poniedziałek lub jeżeli będzie taka potrzeba to zostanie im przywieziony w wybrane przez nich miejsce.
Nadal z poparciem
Były wiceprezydent i senator w wyborach startuje z poparciem ruchu Kukiz'15. Podkreśla jednak, że jest kandydatem niezależnym i dlatego założył własny komitet. Na listach wyborczych do rady miasta znajdą się jednak przedstawiciele ruchu. Na podobnych zasadach jak w Białymstoku, Kukiz'15 będzie funkcjonował także w innych podlaskich miastach. Jeśli zaś chodzi o wybory do sejmików wystawione będą listy pod szyldem ruchu. Pierwsze personalia powinny zostać ujawnione już w następnym tygodniu.
- Ruch Kukiz popiera moją kandydaturę, ruch Kukiz jest bardzo silnym, fundamentalnym wsparciem jeśli chodzi o mój komitet – mówi kandydat. - Nie przewiduję innego rozwiązania, niż to, które deklarował Paweł Kukiz podczas wizyty w Białymstoku. Popiera moją kandydaturę, a działacze ruchu znajdą się na eksponowanych miejscach na listach wyborczych komitetu "Białystok na tak".
Jednym z kandydatów do rady miasta, właśnie z Kukiza będzie Adrian Nikołajuk, reprezentujący mniejszość prawosławną.
- Cieszy mnie to, że nasza kampania wyborcza i kampania kandydata na prezydenta Białegostoku rozpoczęła się od przedstawienia takiej deklaracji i nawiązując do nazwy komitetu wyborczego, my jako Kukiz'15 jesteśmy na tak – mówi Adrian Nikołajuk.
Więcej personaliów i właściwy program wyborczy Tadeusz Arłukowicz zamierza przedstawiać z biegiem trwania kampanii.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl