O tej porze roku zew natury wzywa wędrowców na kolejne wyprawy. Tu, na skraju Puszczy Białowieskiej, gdziekolwiek się nie ruszymy, spotkamy coś ciekawego. Najprostsza droga prowadzi oczywiście do lasu. Jednak to nie jest las, jak każdy inny. Tu piknik, grzybobranie, wycieczka kajakiem albo rowerowa przejażdżka stają się nadzwyczajnym przeżyciem. Oryginalne gatunki ptaków fruwają nad naszymi głowami. Być może zaprowadzą nas wprost na spotkanie z naturalnymi gospodarzami puszczy – żubrami, które korzystają tu z wolności. Nigdzie w Polsce nie ma tak licznej populacji tych dostojnych zwierząt.
Odpocząć można w Miejscu Mocy. Zbiera się w nim korzystna dla człowieka energia. W czasie dalszej wędrówki warto zwrócić uwagę na Królewskie Dęby, potężne drzewa, które idealnie wpisują się w nastrój puszczy.
Białowieża to jednak nie tylko las. Spacerując ulicami miasteczka, nie można pominąć XIX-wiecznej cerkwi św. Mikołaja Cudotwórcy. Koniecznie należy wejść do środka. Z ikonostasem z kolorowej majoliki stanowi ona jedyny tego typu zabytek w Polsce. Skoro przybywamy do puszczy, jesteśmy zapewne miłośnikami fauny i flory. Warto wybrać się więc do Muzeum Przyrodniczo-Leśnego.
Białowieża posiada również wygodną bazę hotelowo-noclegową. Do istniejących już obiektów w maju dołączy kolejny. Matecznik jest położony w bezpośrednim sąsiedztwie puszczy. Panoramiczne okna każdego z pokojów obiektu wychodzą na tereny chronione Natura 2000. We wnętrzach wykorzystano materiały i wzornictwo, które sprawiają, że nawet korzystając z Internetu albo nowoczesnej strefy relaksu, goście nie tracą uczucia obcowania z przyrodą. Restauracja oferuje sezonową, tradycyjną kuchnię, a zielarnia oryginalne napary, herbatę i aromatyczne, własnoręcznie pieczone ciasta.
Nie sposób wymienić wszystkich atrakcji, które czekają na turystów w Białowieży. Ci, którzy pragną mocniejszych wrażeń, mogą wybrać się na nocny marsz przez puszczę z pochodniami. Miłośnicy zabaw z jeszcze większą dozą adrenaliny zdecydują się natomiast na podróż w przeszłość - odważni mogą przeżyć na własnej skórze napad żołnierzy i wcielenie do armii.
anna.d@bialystokonline.pl