Białostoccy policjanci w poniedziałek (27.02) około godz. 15.00 zostali powiadomieni przez pracownicę jednego ze sklepów na osiedlu Białostoczek, że chwilę wcześniej doszło tam do kradzieży.
Na miejscu mundurowi ustalili, że dwóch młodych mężczyzn ok. godz. 14.30 weszło do lokalu. Następnie jeden z nich zabrał z półki 6 tabliczek czekolady o wartości prawie 60 zł, po czym chciał wyjść bez płacenia. Drugi z młodzieńców stał przy uchylonych drzwiach, uniemożliwiając 56-letniej kasjerce zamknięcie ich na klucz.
Kobieta próbowała powstrzymać mężczyzn, ale jeden z nich uderzył ją i odepchnął od drzwi, po czym obaj sprawcy uciekli. Po godzinie funkcjonariusze zatrzymali mężczyzn. Okazało się, że odpowiedzialnymi za kradzież są 20-latek i 21-latek, mieszkańcy Białegostoku.
Mundurowi sprawdzili trzeźwość mężczyzn i okazało się, że młodszy z podejrzanych miał prawie promil alkoholu w organizmie, natomiast jego o rok starszy kompan - niecałe 0,5 promila. Zatrzymany 20-latek usłyszał już zarzut kradzieży rozbójniczej, a 21-latek - kradzieży rozbójniczej w warunkach recydywy, ponieważ nie był to jego pierwszy tego rodzaju wybryk.
Decyzją prokuratora zastosowano wobec podejrzanych dozór i teraz ich dalszym losem zajmie się sąd.
monika.zysk@bialystokonline.pl
