Policjant z podlaskiej grupy SPEED zauważył na ul. Kleeberga w Białymstoku seata jadącego z dużą prędkością. Urządzenie pomiarowe wskazało 125 km/h. Tym samym kierowca przekroczył dopuszczalną prędkość o ponad 50 km.
- Chwilę później zignorował polecenia do zatrzymania i zaczął uciekać. Po niespełna dwóch minutach pościgu, podczas którego prędkość dochodziła do 200 km/h, uciekający kierowca został zatrzymany. Na jego drodze w Porosłach znalazły się inne pojazdy i wtedy został zatrzymany - poinformowali podlascy policjanci.
Od siedzącego za kierownicą 40-letniego białostoczanina wyczuwalna była woń alkoholu. Mężczyzna przyznał w pierwszych słowach, że ta ucieczka mogła zakończyć się w rowie. Nie potrafił jednak powiedzieć dlaczego tak się zachował.
- Kierowca odmówił badania na zawartość alkoholu i została mu pobrana krew do badań. Będąc już w komisariacie zdecydował się dmuchnąć. Badanie wykazało ponad 0,2 promila alkoholu w jego organizmie - przekazała policja.
Białostoczanin stracił prawo jazdy i za popełnione czyny odpowie przed sądem. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Konto tego skrajnie nieodpowiedzialnego kierowcy zasilą 43 punkty.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl