- Nie cieszyły się one dużym powodzeniem - podsumował konsultacje społeczne dotyczące poszerzenia granic miasta prezydent Białegostoku, Tadeusz Truskolaski.
W konsultacjach wzięło udział tylko 584 osób, a było uprawnionych 228 672.
- Dla 228 tys. mieszkańców nie jest to temat ważny - domyśla się włodarz miasta. Jak podaje szczegóły, wśród tych którzy zdecydowali się wyrazić swoją opinię, 359 osób było za przyłączeniem sołectw Łyski, Porosły, Krupniki i Kolonia Porosły do Białegostoku, 130 osób się temu sprzeciwiło, a 4 nie miało zdania.
Teraz wyniki konsultacji będą przedstawione radzie miejskiej, podobne konsultacje powinny być również przeprowadzone w gminie Choroszcz. Ostateczną decyzję o powiększeniu Białegostoku podejmie jednak administracja państwowa.
Według oceny Tadeusza Truskolaskiego, włączenie sołectw nie jest dla Białegostoku sprawą priorytetową - chodzi tylko o 1600 osób.
- Gdyby było ponad 5 tysięcy spełnialibyśmy jeden z warunków metropolii [300 tys. mieszkańców - przyp. red.] - mówił prezydent.
Konsultacje społeczne odbywały się za pomocą ankiet, które można było wypełnić w urzędzie miejskim i miejskich jednostkach organizacyjnych. W podobny sposób były przeprowadzane w Białymstoku konsultacje w sprawie przyłączenia Dojlid. Wówczas również nie cieszyły się dużym zainteresowaniem mieszkańców.
ewelina.s@bialystokonline.pl