Białoruski parlament rozpoczyna swoją sesję w najbliższy poniedziałek (4.10). Wtedy też ruszą prace nad ustawą o małym ruchu granicznym z Polską. Mają one szansę zakończyć się do 20 października. Oznaczałoby to, że przepisy o małym ruchu granicznym mogłyby wejść w życie od 1 stycznia 2011 r. Tym samym zakończyłby się proces przyjmowania umowy rozpoczęty na początku 2008 r.
Informację tę potwierdził w polskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych podlaski poseł PO, Robert Tyszkiewicz, wiceprzewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych i szef Parlamentarnego Zespołu ds. Białorusi.
- Umowa o małym ruchu granicznym między Polską a Białorusią jest bardzo oczekiwana przez mieszkańców województwa podlaskiego. Ogromnie ułatwi ona kontakty między mieszkańcami obu państw, ożywi naszą wymianę gospodarczą, kulturalną i społeczną - komentuje Tyszkiewicz.
Jego zdaniem warto byłoby w polskim parlamencie ekspresowo ratyfikować ustawę. Była już ona prezentowana w sejmie i wszystkie kluby optowały za jej przyjęciem.
- Jestem przekonany, że okazało się to mobilizujące dla naszych białoruskich partnerów. Liczę, że teraz potraktują oni sprawę priorytetowo i jak najszybciej zakończą nad nią prace, spodziewam się też szybkiej decyzji białoruskiego prezydenta. Wtedy, przy maksymalnym wysiłku ze strony białoruskich służb granicznych jest szansa, że 1 stycznia 2011 r. będzie można występować o dokumenty małego ruchu granicznego - analizuje Tyszkiewicz.
Umowa o małym ruchu granicznym może także pomóc w demokratyzacji naszego wschodniego sąsiada dzięki tworzeniu lepszych możliwości do kontaktowania się Białorusinów i Polaków.