Zawody uważane są za najbardziej prestiżowe, ale i najtrudniejsze, jeżeli chodzi o boks tajski na starym kontynencie. Nie zabrakło na nich potentatów w tej dziedzinie - Białorusinów, Rosjan, Ukraińców i Turków.
Polskę reprezentowała 15 osobowa ekipa, a w niej Cezary Zugaj oraz Adam Sadowski - dwóch zawodników, którzy są członkami Polskiego Stowarzyszenia Shindokai Karate i Białostockiego Klubu Muaythai.
Cezary Zugaj w wadze junior 60 kg w ćwierćfinale zmierzył się z reprezentantem Ukrainy. Niestety, po efektownej, trzyrundowej walce, gdy wszyscy byli pewni zwycięstwa Polaka, sędziowie orzekli, że dalej będzie walczyć Ukrainiec. Z kolei Adam Sadowski w wadze 71 kg senior w 1/8 finału zmierzył się z zawodnikiem Portugalii. Punktował przeciwnika technikami ręcznymi i nożnymi przez wszystkie 4 rundy i... też przegrał przez decyzję sędziów.
Zawodnicy przyznają zgodnie, że zawody stały na wysokim poziomie. Mają jednak zastrzeżenia do pracy sędziów oraz przekazywania informacji na linii organizatorzy - drużyny narodowe i trenerzy.
Zawody w Vellerti odbywały się od 25 do 30 maja.