W lutym w urzędach pracy w całym kraju zarejestrowanych było 1918,7 tys. osób. Dla porównania, na Podlasiu - 63922. W ubiegłym miesiącu w naszym województwie stopa bezrobocia wyniosła 13,7%. Najtrudniej o pracę jest w powiatach grajewskim, kolneńskim, sejneńskim i augustowskim. Najmniej problemów z zatrudnieniem mają osoby z Bielska Podlaskiego, Wysokiego Mazowieckiego, Siemiatycz i Hajnówki. Białystok znajduje się w połowie rankingu.
Specjaliści podają, że w najbliższych miesiącach coraz więcej osób znajdzie pracę. Wiąże się to z ofertami sezonowymi.
- W zimie część firm ogranicza aktywność, równocześnie redukując zatrudnienie. W tym roku mamy jednak do czynienia ze szczególnie łagodnym przebiegiem zimy, więc wpływ czynników związanych z klimatem np. w branży budowlanej nie jest już tak istotny – informuje dr Grzegorz Baczewski, dyrektor departamentu dialogu społecznego i stosunków pracy Konfederacji Lewiatan.
Jego zdaniem to, że w lutym nie wzrosło bezrobocie, zawdzięczamy także szybszemu oraz znacznie sprawniejszemu przekazywaniu środków Funduszy Pracy na aktywizację zawodową do powiatowych urzędów pracy.
- Dobre sygnały płyną z sektora przemysłowego, gdzie wskaźnik PMI w lutym utrzymał się na poziomie bliskim tego ze stycznia (55,1) i wciąż pozostaje wysoki, wskazując na możliwą dalszą poprawę. W ramach tego wskaźnika już trzeci miesiąc z rzędu rósł subwskaźnik dotyczący zatrudnienia, co wskazuje, że w sektorze przemysłowym możemy spodziewać się dalszego wzrostu popytu na pracę – twierdzi Baczewski.
Niektórzy ekonomiści podają, że niebawem bezrobocie może wynieść 11%, nieliczni twierdzą zaś, że może to być nawet jednocyfrowa liczba.
justyna.k@bialystokonline.pl