Działacze Koalicji Obywatelskiej wyszli z propozycją wybudowania na TBS-ach miejskiej pływali, która odciążyłaby nieco pozostałe obiekty tego typu w Białymstoku, a poza tym miałaby korzystny wpływ na dzieci i młodzież, której na rozrastającym się osiedlu jest coraz więcej.
- Rekreacja i sport to rzecz najważniejsza w wychowaniu młodego pokolenia. Na terenie TBS-ów jest piękny kompleks szkolny, a obok jest miejsce, gdzie świetnie wpasowałoby się wybudowanie pływalni, gdzie młodzież mogłaby uczestniczyć w zajęciach – mówi Andrzej Perkowski, kandydat na radnego z okręgu nr 5. - 90% młodzieży ma wady postawy i sport, a szczególnie pływanie, jest niezbędny, żeby temu zapobiec - podkreśla.
Ważne, żeby powstał
Deklarację o wybudowaniu pływalni złożył też kilka dni wcześniej Tadeusz Truskolaski. Nie wskazał jednak miejsca, gdzie miałaby ona powstać. Andrzej Perkowski zapowiada, że będzie starał się przekonać, żeby był to teren obok Szkoły Podstawowej nr 12, albo przynajmniej miejsce gdzieś w 5. okręgu, obejmującym Antoniuk, Wysoki Stoczek, Dziesięciny I, Dziesięciny II, Bacieczki i Zawady. Działka przy ul. Kołłątaja jest co prawda prywatna, ale według zapisów planu zagospodarowania może być przeznaczona tylko na rekreację.
Na ten moment w Białymstoku rzeczywiście jest spory problem z basenami. Mamy w mieście 3 pływalnie, gdzie obłożenie sięga 90%. Często nie ma skrawka wolnego toru. Następne obiekty tego typu są więc na pewno potrzebne.
- Białostoczanie kochają pływać i kochają pływalnie. O tym mówią twarde statystki. W ubiegłym roku, pływalnie przy Włókienniczej odwiedziło ponad 300 tys. osób. To świadczy o olbrzymim zapotrzebowaniu na to, żeby takie projekty realizować. Jednak, żeby je realizować muszą być one przemyślane, celowe i realne do wykonania – mówi Anna Dobrowolska-Cylwik, kandydata na radną.
Nie chcieli basenu, a obiecują aquapark
Słowa o "realności wykonania", to odniesienie do obietnic składanych przez kandydata Zjednoczonej Prawicy na prezydenta miasta Jacka Żalka, który w poniedziałek (8.10) w obecności ministra sportu zapowiadał, że chce wybudować w Białymstoku aquapark z basenem olimpijskim. Jednak działacze Koalicji Obywatelskiej przypominają, że 2 lata temu to właśnie radni PiS nie dopuścili do wpisania budowy basenu do budżetu.
- Kampania oczywiście ma swoje prawa i z pewnym rozbawieniem można przyjmować deklaracje kolegów z PiS-u, że im bardzo zależy na takiej pływalni, ale trzeba sobie przypomnieć jak głosowali, kiedy 2 lata temu Platforma Obywatelska zgłosiła wniosek do budżetu, by pływalnię sportową zacząć budować. Dzisiaj mielibyśmy już przynajmniej fundamenty i ściany. Wszyscy obecni wówczas na sali radni PiS głosowali przeciwko pływalni – przypomina radny PO Maciej Biernacki, który zaproponował wówczas zapisanie środków na budowę basenu.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl