Jak wynika z badania przeprowadzonego przez UCE RESEARCH i platformę ePsycholodzy.pl, aż 40% Polaków przyznaje, że doświadczyły w miejscu pracy zdarzeń, które miały charakter mobbingowy. To pokazuje, jak duża jest skala tego problemu.
– Polscy managerowie w większości nie potrafią oddzielić swoich emocji od profesjonalnego zarządzania zespołem, wolnego od uprzedzeń czy własnych kompleksów. Niektórzy szefowie gnębią podwładnych z lęku przed tym, że mogą ich przewyższać np. wiedzą czy kompetencjami. Poważnym problemem jest to, że w Polsce tak naprawdę nie bada się zupełnie tego, czy osoby powoływane na kierownicze stanowiska mają do tego psychiczne predyspozycje. Dlatego mobbing jest tak bardzo powszechny. Działania o tym charakterze są wręcz nagminne. Pracodawcy nie zwracają na to uwagi, bo liczy się dla nich sukces organizacji, np. wynik sprzedażowy – wyjaśnia Anna Makowska, prezes Krajowego Stowarzyszenia Antymobbingowego.
Jak pokazuje badanie, 44,7% respondentów nie doświadczyło ani jednej z wymienionych w ankiecie form przemocy w miejscu pracy. Ponad 10% nie było zaś w stanie tego ocenić.
– Te wyniki mogą wydawać się optymistyczne. Natomiast z moich obserwacji wynika, że spora część społeczeństwa nie do końca ma świadomość tego, czego faktycznie doświadcza i nie potrafi odpowiadać na tego typu pytania lub ma z nimi problem. Ponadto dla części osób agresywne zachowania wciąż są akceptowalne. Nie budzą sprzeciwu czy zdziwienia, bo ludzie są do nich przyzwyczajeni. Dotyczy to w szczególności tych, którzy doświadczyli ewidentnej, poważnej przemocy w domu rodzinnym. Takie zachowania, jak krzyki, porywczość czy brak opanowania, niestety są wówczas uważane za zwyczajne i codzienne – komentuje jeden ze współautorów badania, psycholog Michał Murgrabia z platformy ePsycholodzy.pl.
Rzadziej do takich sytuacji dochodzi w stosunku do kobiet i osób powyżej 56, roku życia. Wskazanych przez badaczy problemów nie miały też osoby z miesięcznymi dochodami netto na poziomie 3000-4999 zł, ze średnim wykształceniem, a także mieszkańcy miast liczących od 200 tys. do 499 tys. ludności.
– Patrząc na wyniki badania, można wysnuć wniosek, że osoby, które mają lepszą pozycję na rynku pracy, stosunkowo rzadziej doświadczają tego typu przemocy. I tak np. w dużych miastach łatwiej jest znaleźć pracę. Jeżeli ktoś źle się czuje w danym miejscu, to ma większą szansę na zmianę i nie musi się zgadzać na niewygodne dla niego sytuacje. Podobnie można stwierdzić w przypadku osób, które nabyły uprawnienia do emerytury, dla których praca bywa wyborem, a nie przymusem. Jeśli sytuacja ekonomiczna im na to pozwala, to odchodzą z miejsca, w którym czują się źle traktowani – analizuje dr Anna Cybulko z Uniwersytetu Warszawskiego.
Jakie formy mobbingu najczęściej doświadczają pracownicy? Zazwyczaj są to krzyki, przekleństwa oraz wyzwiska. Jak się okazuje, w Polsce jest dość duże przyzwolenie na takie zachowania i to w różnych dziedzinach życia, nie tylko w pracy. Najczęściej ofiarami takich zachowań są osoby młode i niedoświadczone. Co ciekawe mobbing często pojawia się w stounku do osób, które dość dobrze zarabiają (od 7 do 9 tys. zł). Źle traktowani są też często pracownicy najsłabiej wyedukowani, z wykształcniem podstawowym lub gimnazjalnym.
- Wyniki badania wcale mnie nie dziwią. W naszym kraju używanie wulgaryzmów, w tym także obrażanie innych osób, jest niestety nagminne. Można to często słyszeć, choćby idąc ulicą. W ogóle nie stopuje się w tym ludzi, często z obawy przed wybuchem jeszcze większej agresji. W szczególności pracownicy boją się zwracać uwagę swoim przełożonym, aby nie mówili do nich w ten sposób, głównie z lęku przed zwolnieniem czy degradacją. Uważam, że ten problem w Polsce jest bardzo duży i trudno go wyeliminować – mówi ekspert z Krajowego Stowarzyszenia Antymobbingowego.
Badanie pokazuje, że pracownicy często doświadczają też przydzielania im bezsensowych zadań, są ofiarami plotek na swój temat czy otrzymują sprzeczne polecenia.
– Wszystkie ww. zachowania mają znamiona mobbingu. I tak np. rozsiewanie plotek i pomówień jest bardzo szkodliwe dla ofiary. Może mieć wiele negatywnych konsekwencji – zdrowotnych, np. w formie depresji, a także stricte zawodowych, m.in. w postaci braku awansu. To powinno być niedopuszczalne, ale takie sytuacje rzeczywiście mają miejsce. Skarżą się na nie pracownicy, a także pracodawcy, bo zdarza się również tzw. oddolny mobbing – zaznacza Anna Makowska.
justyna.f@bialystokonline.pl