Dyżurny sokólskiej komendy otrzymał zgłoszenie o pożarze w jednym z bloków w centrum Sokółki. Na miejscu policjanci zastali spaloną frontową część drzwi do mieszkania, nadpalone okolice klatki schodowej, a także zadymione wnętrze budynku.
Na szczęście nikomu z lokatorów nic się nie stało. Szacowana wartość strat to 9 000 zł. Sokólscy kryminalni szybko ustalili, kto mógł podłożyć ogień i natychmiast rozpoczęli poszukiwania mężczyzny.
We wtorek (25.08), podejrzany o podpalenie wpadł w ręce sokólskich policjantów w miejscu zamieszkania. 30-latek usłyszał zarzuty sprowadzenia zagrożenia życia lub zdrowia poprzez wzniecenie pożaru, a także zniszczenia mienia oraz gróźb karalnych.
W środę (26.08) sąd zdecydował, że mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Zgodnie z Kodeksem karnym podejrzanemu grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
24@bialystokonline.pl