Po tragicznej śmierci 33-letniej Doroty, która była w piątym miesiącu ciąży i zgłosiła się z bezwodziem do Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II w Nowym Targu, Polki są ponownie zmuszone wyjść na ulice, aby wyrazić swój gniew i żal. Rodzina zmarłej kobiety oraz ich pełnomocniczka są przekonani, że lekarze opóźnili decyzję o terminacji ciąży, co skutkowało rozwinięciem się stanu zapalnego, który w rezultacie doprowadził do sepsy. Podobnie jak po śmierci ciężarnej Izabeli z Pszczyny w 2021 r., Polki i Polacy ponownie będą razem pokazywać swój sprzeciw.
14 czerwca w Warszawie (oraz w 60 innych miastach) odbył się protest po śmierci Doroty w szpitalu w Nowym Targu. Do ogólnopolskiej akcji "Ani jednej więcej!", której kulminacja miała miejsce w środę, dołączył również Białystok. Protest w stolicy województwa podlaskiego został zorganizowany przez lokalny oddział partii Razem. Jest on dość spontaniczny, ponieważ informacja o nim pojawiła się około godz. 23.00 w środę.
"Solidaryzujemy się z ofiarami i ich bliskimi, które straciły życie w imię antyaborcyjnych chorych uprzedzeń. Sprzeciwiamy się traktowaniu kobiet gorzej od płodu, który noszą. Sprzeciwiamy się bezkarności personelu medycznego odpowiedzialnego za podejmowanie kluczowych dla zdrowia i życia kobiet decyzji medycznych" - przekazali organizatorzy.
Protest odbędzie w czwartek (15.06) o godz. 18.00 na Rynku Kościuszki w okolicach schodów kościoła farnego.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl