Koncert wypełniły tradycyjne jazzowe ballady, ale też utwory inspirowane bossa novą i sambą, brzmieniami afrykańskimi, a nawet jazz rockiem.
Aga Zaryan zaprezentowała swoje niezwykłe umiejętności wokalne, wspaniałą barwę głosu i wielką charyzmę na scenie. Muzycy zachwycali znakomitymi solówkami, które słuchacze nagradzali gromkimi brawami. Szczególne zainteresowanie wzbudził Munyungo Jackson, który grał na instrumentach perkusyjnych.
Wokalistka opowiadała o utworach, zachęcała publikę (sala Forum była wypełniona po brzegi) do wspólnego śpiewania i podrygiwała w rytm muzyki.
- Proszę sobie wyobrazić, że jesteśmy w klubie jazzowym, a nie w takiej dużej sali - powiedziała.
Nie mogło obejść się bez bisów. Jako pierwszy usłyszeliśmy utwór "Miłość" z płyty "Umiera piękno" wydanej jako wyraz hołdu dla wszystkich uczestników Powstania Warszawskiego. Artystka przypomniała, że jej dziadkowie brali udział w walkach. Jako drugi bis zaśpiewała "Suzanne" Leonarda Cohena.
Wspaniałe brzmienie, klimat i gra świateł - koncert był jazzowym wydarzeniem z najwyższej półki. Po występie tłum fanów kłębił się przy stoisku z płytami. Wiele osób kupiło nowy krążek, który artystka chętnie podpisywała.
Patronowaliśmy koncertowi.