Posiadanie piłki to nie wszystko
- W pierwszej połowie zabrakło nam konkretów. Byliśmy dłużej przy piłce, ale nie stworzyliśmy czystej sytuacji. Przeciwnik ustawił dwa ciasne bloki obrony i przez to kontrolował mecz w polu karnym. Powinniśmy wykazać się większą cierpliwością. W drugiej części były momenty, kiedy dopuszczaliśmy rywala do kontrataków. Mecz otworzył się, Mlada musiała dziś zwyciężyć, by liczyć się w walce o awans. Powinniśmy zagrać mądrzej. Nie ma znaczenia fakt, że dłużej byliśmy przy piłce. W piłce nożnej liczy się to, co jest w siatce, statystyki nie są istotne. Przeciwnik zwyciężył w najważniejszej z nich, czyli rubryce zdobytych bramek. Cieszę się, że dominowaliśmy w tym spotkaniu, ale pytanie, czy to nie był plan przeciwnika, aby dać nam piłkę i czekać na kontry. Chcieliśmy kontrolować mecz z futbolówką przy nodze, rywale szukali sytuacji po odbiorach piłki i w fazach przejściowych. Przeciwnik robił to świetnie i po każdym przechwycie był bardzo groźny - w ten sposób swą pomeczową wypowiedź rozpoczął Adrian Siemieniec, trener Jagiellonii.
Opiekun Żółto-Czerwonych odniósł się też do sytuacji kadrowej. Ta nie wygląda najlepiej, bo do kontuzjowanych Tarasa Romanczuka i Joao Moutinho dołączył Dusan Stojinović, a ponadto z ostatniego meczu w 2024 r. wypadł Adrian Dieguez.
- Nie wiem, jak wygląda sytuacja z Dusanem Stojinoviciem, jeszcze nie zdążyłem porozmawiać z fizjoterapeutami. Wiadomo, że wypada Adrian Dieguez z powodu bezpośredniej czerwonej kartki. Za nami 31. mecz i trudna jesień. Czeka nas jeszcze ostatnie spotkanie w Lidze Konferencji w kolejny czwartek, musimy przeanalizować sytuację zdrowotną i kartkową. Wtedy zobaczymy, w jakim składzie przystąpimy do rywalizacji z Olimpiją, ale jestem przekonany, że zawodnicy, którzy pojawią się na murawie, będą do tego meczu gotowi - oznajmił 32-latek.
1/8 Ligi Konferencji wciąż jest możliwa
W ostatnim starciu przed zimową przerwą białostoczanie podejmą przed własną publicznością Olimpiję Lublana. Stawką tego pojedynku będzie bezpośredni awans do 1/8 finału Ligi Konferencji. Grę w 1/16 zmagań mistrzowie Polski mają już zapewnioną.
- Musimy trochę wyzbyć się zbyt dużych oczekiwań przed tym ostatnim meczem i doceniać to, co mamy. Myślę, że wcześniej niewielu przewidywało taki scenariusz, że na kolejkę przed końcem fazy ligowej Ligi Konferencji będziemy mieć realne szanse na awans do 1/8 finału rozgrywek. Patrzymy szerzej, wiemy, w jakim jesteśmy miejscu. Przegraliśmy teraz mecz, ale bez względu na to, co wydarzy się w czwartek, za nami świetny i historyczny rok dla całej Jagiellonii. Chcemy oczywiście wygrać najbliższe starcie i wtedy zobaczymy, co nam to ewentualnie da, jednak nie chcemy skupiać się na konsekwencjach najbliższego meczu - powiedział szkoleniowiec Jagi.
rafal.zuk@bialystokonline.pl