Gdy w 2006 roku Tadeusz Truskolaski startował na prezydenta Białegostoku, wiedział, że jego najbliższym współpracownikiem, gdy wygra wybory, będzie Adam Poliński. Tak się rzeczywiście stało 6 grudnia tamtego roku, a współpraca przetrwała ponad 11 lat i skończyła się w poniedziałek (30.04), kiedy to prezydent wręczył swojemu wieloletniemu zastępy odwołanie, jak zdradził, na prośbę głównego zainteresowanego.
- Ta decyzja wynikła z naszych dwóch rozmów w poprzednim tygodniu. Prezydent Poliński poprosił mnie o to, żeby zakończyć współpracę. Po dwóch dniach nastąpiła następna, podczas której podtrzymał swoje stanowisko w związku z czym przychylam się do tej prośby – zdradza Tadeusz Truskolaski.
Żeby nie było cieni
Prezydent podkreślał, że to odejście nie jest wynikiem konfliktu między nim a Adamem Polińskim, co ten potwierdził w pożegnalnym przemówieniu, a jako główny powód swojej decyzji podał fakt, że samorząd staje się coraz bardziej polityczny.
- To dla mnie ogromny zaszczyt - być zastępcą prezydenta Białegostoku, ale jeszcze większy zaszczyt być pierwszym zastępcą Tadeusz Truskolaskiego. I tego nigdy nie zapomnę – mówił wyraźnie wzruszony Adam Poliński. - Dbając też o to, żeby nic nie położyło się na tych 12 latach owocnej współpracy, widząc, jak polityka mocno wdziera się do samorządu coraz większym strumieniem, a z drugiej strony widząc, jak sprawy merytoryczne często muszą zejść w cień za sprawą takiej czysto politycznej walki, postanowiłem złożyć rezygnację z funkcji - wyjaśniał.
Dopytywany później o te słowa tłumaczył, że chodziło mu głównie o to, że samorząd staje się coraz bardziej upartyjniony.
- Sprawy lokalne powinny być załatwiane na najniższym poziomie. Żeby decyzje, które podejmują mieszkańcy w wyborach, a potem ich przedstawiciele, były kierowane ich dobrem. Myślę, że ta polityka szyldów partyjnych odgrywa coraz większą rolę na poziomie samorządowym, co czasami utrudnia dojście do porozumienia czy wspólne ustalenie pewnych zasad i rozwiązań, bo z jednej strony rozmawiamy o sprawach mieszkańców, a z drugiej jest ta polityka krajowa. Moim zdaniem ten proces postępuje, a moim ideałem samorządu jest, żeby każdy patrzył na sprawy z punktu widzenia mieszkańców - tłumaczył były już wiceprezydent.
Komitet tak, partie nie
Adam Poliński zawsze starał trzymać się z dala od animozji politycznych. Nawet stojący w opozycji do magistratu radni PiS, często chwalili go za merytoryczne przygotowanie i wyrażali się o nim w pochlebny sposób. Cztery lata temu wystartował do wyborów na radnego z bezpartyjnego komitetu Tadeusza Truskolaskiego i trudno nie odnieść wrażenia, że nie do końca odpowiada mu ponowny mariaż jego szefa z Platformą Obywatelską i Nowoczesną, chociaż oficjalnie temu zaprzecza.
Na ten moment Adam Poliński nie zamierza startować w najbliższych wyborach samorządowych. Oficjalnie nie potwierdza tego też Tadeusz Truskolaski, chociaż zapewnia, że taka forma startu jak cztery lata temu nie wchodzi w grę.
- 4 lata temu podjęliśmy próbę tworzenia niepartyjnego komitetu i nie da się się już tego powielić w takim kształcie – po prostu polityka. Dodatkowo ostatnie 3,5 roku z radą miasta to wyłącznie polityczne utarczki – mówił Tadeusz Truskolaski.
Gdyby jednak Tadeusz Truskolaski nie zamierzał startować na kolejną kadencję, to czy Adam Poliński odszedłby na kilka miesięcy przed końcem obecnej?
Duże działki do podziału
Główną działką, którą zajmował się w magistracie Adam Poliński były inwestycje. To on przeprowadził miasto przez tak duże przedsięwzięcia jak choćby budowa Trasy Generalskiej i to właśnie zakończenie pewnych etapów w innych sprawach zdecydowało o okresie, w którym postanowił odejść.
- Oprócz typowego kalendarza jest jeszcze jeden kalendarz, związany z perspektywami unijnymi i ten ostatni cel to było pozyskanie środków na realizację dużych inwestycji drogowych – Trasy Niepodległości, ul. Ciołkowskiego i węzła Porosły. Do załatwienia tych spraw odsuwałem moment pomyślenia o tym co dalej - mówił Adam Poliński.
Jego obowiązki zostały podzielone na innych zastępców Tadeusza Truskolaskiego, sekretarza Krzysztofa Karpieszuka oraz samego prezydenta. Departament inwestycji i zarząd dróg miejskich będzie nadzorował wiceprezydent Przemysław Tuchliński, który z kolei oddał departamtent geodezji prezydentowi Truskolaskiemu i ochronę środowiska Rafałowi Rudnickiemu. To właśnie ten ostatni przejmie także rolę pierwszego zastępcy prezydenta. Ponadto sprawami komunikacji miejskiej i strefy płatnego parkowania będzie się zajmował Zbigniew Nikitorowicz, a departamentem urbanistyki i architektury sekretarz Karpieszuk, który z kolei odda pod opiekę prezydentowi Truskolaskiemu departament obsługi mieszkańców.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl