Zmienią się zasady publikowania treści w internecie
Przed kilkoma dniami Parlament Europejski poparł ACTA2. Dyrektywa ma m.in. zmienić zasady publikowania różnego rodzaju treści w internecie. Zwolennicy zmiany przepisów uważają, że to chroni twórców i autorów. Wiele osób jest jednak zdania, że dyrektywa wiąże się z końcem wolności w sieci.
- Ta dyrektywa jest według nas zagrożeniem dla internetu, dlatego chcielibyśmy zaprosić wszystkich na protest, który odbędzie się w środę o godz. 17.00 pod biurem Platformy Obywatelskiej przy ul. Malmeda – mówi Michał Mikucki z Młodzieży Wszechpolskiej.
Zdaniem organizacji jest to powrót do sytuacji, która miała miejsce przed laty:
- Wracamy do roku 2012, kiedy to Platforma Obywatelska chciała wprowadzić ACTA i ograniczyć prawdę mówienia w internecie i nałożyć szeroką cenzurę. My się ogólnie temu sprzeciwiamy. 6 lipca PO mówiła, że będzie przeciwna tej dyrektywie, a już 12 września głosuje grzecznie, tak jak Unia rozkazuje. Głosowała za nią m.in. Barbara Kudrycka – wyjaśnia Krystian Kruszyński.
Skorzystają na tym zachodnie firmy?
Zdaniem Młodzieży Wszechpolskiej nowa dyrektywa jest idealnym rozwiązaniem dla monopolistycznych firm, którym będzie teraz łatwiej narzucać Polakom swoje stanowisko:
- Zgodnie z nową dyrektywą nie będzie można walczyć z fake newsami, czyli z manipulowanymi artykułami, które dość często pojawiają się dzisiaj w świecie. Te fake newsy tworzą przede wszystkim monopolistyczne firmy i gazety, które uderzają w Polskę, bo są z Zachodu. Narzucają europejską wizję, której my nie chcemy. Użytkownik, który będzie chciał ukazać innym użytkownikom tego fake newsa i porównać z innymi danymi nie będzie mógł tego zrobić, bo najprawdopodobniej nie otrzyma zgody autora tego tekstu, oczywiście zmanipulowanego - twierdzi Kruszyński.
Młodzież Wszechpolska liczy na to, że wiele osób pójdzie za ich przykładem i będą organizowane liczne protesty w tej sprawie, które pokażą władzom sprzeciw społeczeństwa.
justyna.f@bialystokonline.pl