Inicjatywa Plac NZS od ponad półtora roku aktywnie działa na rzecz przeobrażenia terenu przed "Domem Partii". Jej celem jest sprawienie, żeby stało się to miejsce dostępne dla mieszkańców.
Kandydaci mają się określić
Teraz stowarzyszenie ma kolejny pomysł – rozpoczęło akcję po hasłem: "Plac w oczach przyszłych władz", podczas której chce, żeby wszystkie komitety, które wystawiły swojego kandydata na prezydenta odniosły się do pomysłu zagospodarowania placu.
- Inicjatywa Plac NZS uważa, że należy oczekiwać od przyszłego prezydenta oraz przyszłych radnych określenia ich stanowiska w sprawie zagospodarowania jednego z newralgicznych punktów miasta. Dziś plac NZS w przestrzeni miejskiej praktycznie nie istnieje. Jest jedynie węzłem komunikacyjnym. Od prawie dwóch lat Inicjatywa Plac NZS stara się uświadomić władzom miasta oraz mieszkańcom, że rewitalizacja placu NZS jest konieczna – mówi Janusz Żabiuk z Inicjatywy Plac NZS.
Stanowiska mają być przekazane organizatorom do 10 października, a 13 października mają one zostać przedstawione podczas specjalnego wiecu. Jako pierwsi na odpowiedź zdecydowali się przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, którzy popierają kierunek zmian na placu.
- Odpowiadamy na ten apel. Jesteśmy żywo zainteresowani przyszłością takiego miejsca jak plac NZS. Białystok potrzebuje takich centrów spokojnej, zielonej, kultury. Jest to przestrzeń, która może funkcjonować jako miejsce dla nieformalnych spotkań białostoczan. Będzie tu można posiedzieć, pośpiewać, poczytać, spotkać się z twórcami lub samemu tą kulturę tworzyć – mówi Marek Tyszkiewicz, kandydat na radnego miejskiego.
Koalicja gotowa na zmiany
W marcu ogłoszono konkurs na koncepcje ideową zagospodarowania placu, w którego organizacji pomagały m.in. wydział architektury Politechniki Białostockiej, Uniwersytet w Białymstoku, Towarzystwo Urbanistów Polskich, Stowarzyszenie Architektów Polskich, Instytut Działań Miejskich, Rowerowy Białystok i co najważniejsze magistrat, który ufundował nagrody dla zwycięzców.
Zwyciężyła koncepcja autorstwa Macieja Górza, który w swoim projekcie zawarł kilka ciekawych pomysłów, jak wyłożenie go posadzką nawiązującą do wyjątkowej elewacji Centralu czy stworzenie otwartej czytelni pod drzewami. Ruch byłby natomiast puszczony tylko od strony Parku Centralnego.
- Wyniki tego konkursu pokazały, że jest możliwe nowe zagospodarowanie tego placu, żeby był on bardziej zielony, bardziej otwarty na mieszkańców. Miasto jest gotowe, i przyszli radni Koalicji Obywatelskiej również, żeby odpowiednio zmienić budżet miasta i przeznaczyć środki na ten cel – mówi Zbigniew Nikitorowicz, zastępca prezydenta Białegostoku. - Tak samo jak zmienialiśmy Rynek Kościuszki na miejsce spotkań, koncertów, imprez kulturalnych, tak samo zmienimy plac NZS. Tutaj powinien być taki swoisty pomost i przejście do Parku Centralnego. To jest nasze zobowiązanie wyborcze – dodaje Zbigniew Nikitorowicz, który kandydować będzie do sejmiku województwa.
Kultura w przestrzeni, przestrzeń dla kultury
Przy okazji ogłaszania swojego zaangażowania w sprawę placu działacze Koalicji postanowili także ogłosić kilka swoich postulatów jeśli chodzi o miejską kulturę.
- Zagospodarowanie miejsc zielonych takich jak tereny przy rzecze Białej, Dolistówce czy w Parku Zwierzynieckim i oddanie ich animatorom kultury, budowa centrów animacji kulturalnej i lokalnej na osiedlach oraz dotacje na takie działania, a także tworzenie warunków współpracy między biznesem a kulturą – wymienia postulaty KO Anna Dobrowolska-Cylwik, kandydatka na radną.
Źródłem finansowania takich przedsięwzięć miałby być mikrogranty które mogłyby być realizowane przez poszczególne instytucje kultury.
- Mniejsze czy większe domy kultury mogłyby wspierać inicjatywy lokalne realizowane przez osoby fizyczne i organizacje pozarządowe – mówi Cezary Mielko. - Jest ogromna potrzeba, żeby ta kultura wychodziła w przestrzeń, żeby mogła realizować różne inicjatywy zarówno dla tych najmłodszych, jak dla tych najstarszych właśnie w terenie.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl