W poniedziałek (10.04) przed pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej znajdującym się przy kościele św. Rocha odbyły się uroczystości poświęcone 7. rocznicy tego nieszczęśliwego wydarzenia. O godz. 18.00 odprawiono nabożeństwo w kościele św. Rocha w intencji ofiar, a później, przy asyście wojskowej, delegacje złożyły kwiaty i znicze.
W uroczystości udział wzięli m.in. Sebastian Putra - syn Krzysztofa Putry, poseł Dariusz Piontkowski, przedstawiciele rady miasta, związków zawodowych, służb mundurowych i wielu innych instytucji. Organizatorem wydarzenia był wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski, który odczytał list prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
"Obchodzimy dziś 7. rocznicę katastrofy smoleńskiej. Łączymy się w bolesnym wspomnieniu tej największej w dziejach polskich powojennej tragedii narodowej. Pochłonęła ona życie 96 osób – naszych najbliższych, przyjaciół, kolegów, znajomych, a także osoby, z którymi nie było nam dane się wcześniej zetknąć, ale stały się nam bardzo bliskie na mocy wspólnoty śmierci w katastrofie. Polegli oni w służbie Rzeczypospolitej, w drodze do Katynia wiodła ich patriotyczna powinność" - napisał brat prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który zginął w Smoleńsku.
Co ciekawe, w wieczornych uroczystościach udziału nie wzięli przedstawiciele magistratu oraz urzędu marszałkowskiego. Oni postanowili kwiaty pod pomnikiem złożyć z rana. Dokładnie w godzinie katastrofy, czyli o godz. 8.41.
W katastrofie samolotu TU-154, w którym polska delegacja leciała na obchody rocznicy zbrodni katyńskiej, zginęło 96 osób. Wśród nich znajdował się ówczesny prezydent RP Lech Kaczyński wraz z małżonką, a także dyplomaci, wojskowi, duchowni, politycy i członkowie załogi. Wśród ofiar były 4 osoby związane z woj. podlaskim – ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, były marszałek sejmu Krzysztof Putra, prawosławny ordynariusz Wojska Polskiego Miron Chodakowski oraz stewardessa Justyna Moniuszko.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl