W środę (8.07) o godz. 5.00 nad ranem do dyżurnego hajnowskiej policji zadzwonił mężczyzna z prośbą o pomoc. Z informacji przekazanej mundurowym wynikało, że wpadł on do głębokiego dołu znajdującego się na terenie jednego z opuszczonych miejskich budynków. Policjanci ruszyli z pomocą i po odnalezieniu wskazanego w rozmowie telefonicznej miejsca znajdującego się na uboczu - w głębokim na około 3 metry kanale odnaleźli mężczyznę.
45-latek nie był w stanie samodzielnie wydostać się z pułapki, w jakiej się znalazł. Mundurowi udzielili pomocy mężczyźnie i wydostali go z kanału. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia. Na szczęście okazało się, że 45-latkowi nic poważnego się nie stało. Poszkodowany doznał jedynie otarć i ogólnych potłuczeń. Z relacji mężczyzny wynikało, że do kanału wpadł około godz. 22.00 poprzedniego wieczoru, gdy próbował po ciemku znaleźć miejsce na nocleg. Mimo wielokrotnych prób, nie udało mu się wydostać. Ustalono, że 45-latek to mieszkaniec gminy Michałowo.
lukasz.w@bialystokonline.pl
