Białostockie miejsca związane z upamiętnieniem ofiar stanu wojennego, pod którymi przedstawiciele władz i legendarny działacz "Solidarności" złożyli kwiaty, to pomnik „Solidarności” przy kościele św. Kazimierza – przepołowiony głaz z trzema krzyżami wileńskimi, ufundowany przez Zarząd NSZZ "Solidarność" Region Białystok. Kolejnym miejscem była ulica Lipowa 20, gdzie na fasadzie umieszczona jest tablica ufundowana przez Klub Więzionych, Internowanych i Represjonowanych, a inskrypcja na niej głosi: Ku czci wszystkich ofiar oraz pamięci tych, którzy byli wierni ideałom "Solidarności".
Wieniec złożony dziś został także na placu Jana Pawła II, pod pomnikiem bł. ks. Jerzego Popiełuszki – kapelana "Solidarności" zamordowanego w 1984 roku na rozkaz władz przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa.
43 lata temu władze komunistyczne jeszcze 12 grudnia przed północą rozpoczęły zatrzymywanie działaczy opozycji i "Solidarności". W ciągu kilku dni w ośrodkach internowania umieszczono około 5 tys. osób. W ogromnej operacji policyjno-wojskowej wzięło udział w sumie 70 tys. żołnierzy i 30 tys. milicjantów, wykorzystano 1750 czołgów, 1900 wozów bojowych i 9 tys. samochodów.
Komunistyczne władze wprowadziły stan wojenny, aby stłumić rozwój opozycji i zatrzymać demokratyzację kraju zapoczątkowaną strajkami w 1980 r. i podpisanymi w ich konsekwencji porozumieniami. Czołowi działacze opozycyjni trafili do ośrodków internowania i więzień, a tysiące ludzi zostało wyrzuconych z pracy. Represje objęły także studentów i ludzi kultury. W czasie stanu wojennego życie straciło kilkadziesiąt osób.
W ramach stanu wojennego obowiązywały ograniczenia w poruszaniu się po kraju, wprowadzono godziny milicyjne (od godz. 22 do godz. 6 rano), a na wyjazdy poza miejsce zamieszkania potrzebna była przepustka. Łamano podstawowe prawa obywatela - korespondencja podlegała oficjalnej cenzurze, wyłączono telefony. Reakcją społeczną było szerokie niezadowolenie i trwające przez wiele miesięcy protesty. Stan wojenny formalnie zakończył się w lipcu 1983 roku, ale jego skutki były odczuwalne przez wiele lat.
24@bialystokonline.pl