Cietrzew i orlik grubodzioby zagrożone
Podczas trwającego tydzień pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym ogień strawił 5280 ha, czyli 9,5% powierzchni parku. Już wiadomo, że w jego wyniku zginęło wiele cennych gatunków zwierząt i roślin.
- Przyrodnicy są szczególnie zaniepokojeni cietrzewiem. W 2019 r. liczebność jego populacji w parku oceniono zaledwie na 10-13 samców. Zagrożonym gatunkiem jest także orlik grubodzioby. Przed pożarem liczebność orlika wynosiła tylko pięć par. Zostały wypalone tereny, gdzie gatunek ten zakłada gniazda, ogień przetrzebił także jego bazę żerowiskową. Ponadto zginęły tysiące płazów, gadów i gryzoni – podliczyło we wtorek Ministerstwo Środowiska.
Jeśli nie przeżyły ognia, będzie to katastrofa dla zasobów przyrodniczych.
30 tys. zł - kara za podpalenie
- Z pierwszych ustaleń prokuratury wynika, że przyczyną pożarów mogło być wypalenie traw, ale badany też jest wątek podpalenia. Celowe podkładanie ognia jest działaniem przestępczym, które zwłaszcza na terenach parków narodowych, ostoi zwierząt zagrożonych wyginięciem, jest przykładem skrajnej nieodpowiedzialności – skutkiem takich pożarów może być wymarcie całych gatunków zwierząt, naszego dziedzictwa narodowego – mówił podczas konferencji w Biebrzańskim Parku Narodowym minister środowiska Michał Woś.
Dlatego resort przygotował projekt zaostrzenia dotychczasowych przepisów. Grzywna za nielegalne wypalanie traw wynosiła 5 tys. zł, po zmianie ma być 30 tys. zł. Dodatkowo sąd w ramach naprawienia szkody będzie mógł nałożyć prace społecznie użyteczne polegające między innymi na pracach przy zalesianiu.
Będzie specjalny program przeciwpożarowy
Aby uratować park i odtworzyć straty, Instytut Badawczy Leśnictwa – jednostka naukowa Ministerstwa Środowiska, rozpoczęła realizację wielkiego projektu badawczego "Biebrza po pożarze".
Program zakłada szczegółową inwentaryzację strat w przyrodzie i wprowadzenie nowatorskiego planu ochrony przeciwpożarowej parku – m.in.: instalację systemu kamer termowizyjnych, rekolonizację terenów popożarowych przez wybrane gatunki zwierząt oraz uwilgotnienie gleb z wykorzystaniem infrastruktury odwadniającej.
Ministerstwo Środowiska rozpoczęło też audyt zabezpieczeń przeciwpożarowych we wszystkich Parkach Narodowych.
W gaszeniu pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym uczestniczyło 1500 strażaków, ponad 300 ratowników i żołnierze Wojska Obrony Terytorialnej. Wykorzystano 6 samolotów gaśniczych i dwa śmigłowce, które wykonały prawie tysiąc zrzutów wody. Akcja kosztowała około 8 mln zł.
24@bialystokonline.pl