172 mln zł – tyle mogło przejść koło nosa Białemustokowi. Tyle bowiem będzie wynosić dofinansowanie, jakie miasto otrzyma z Programu Polska Wschodnia na realizację dwóch inwestycji dotyczących przebudowy wylotu na Warszawę i połączenia go z trasą S8.
Zwycięska walka
Sprawa ta spędzała przedstawicielom magistratu zapewne sen z powiek. Od kilku miesięcy bowiem trwały starania, żeby wyłonić wykonawców, którzy podjęliby się wybudowania węzła w Porosłach i przebudowania skrzyżowania al. Jana Pawła II z ul. Narodowych Sił Zbrojnych. Sytuacja na rynku, a dokładnie boom inwestycyjny, powodował bowiem, że potencjalni wykonawcy albo składali oferty horrendalnie wysokie, albo w ogóle ich nie składali.
W ostatniej próbie miasto poszło na pewne ustępstwa ws. skrzyżowania i zmieniło koncepcję z dwupoziomowego na jednopoziomowe z wyspą. Zmniejszyło też potencjalne kary za opóźnienia. Przyniosło to efekt, bowiem propozycje, które wpłynęły nie przekraczały już zakładanych kosztów o 40 czy 50 mln, tylko o kilkanaście.
Gorzej było z węzłem w Porosłach. Tu po raz kolejny kontrahenci zażyczyli sobie za jego wybudowanie kwot przekraczających o ponad 100 mln szacowany budżet.
Miasto miało nóż na gardle, ponieważ Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, która prowadziła program Polska Wschodnia dała czas do końca marca na określenie gotowości do realizacji inwestycji. W innym wypadku przyznane dofinansowanie zostałoby utracone. Postanowiono więc nie szukać oszczędności tylko po prostu zwiększyć środki na wybudowanie skrzyżowań.
Zmiany musieli jednak zaakceptować radni, którzy dość sceptycznie podchodzili do pomysłu dołożenia ok. 120 mln do wydatków miasta. Przede wszystkim PiS miał wiele zarzutów o to, że miasto po prostu niedoszacowało inwestycji i teraz trzeba na szybko szukać rozwiązania. Okolicznością łagodzącą był jednak fakt, że podwyżka nie dotyczyła tego roku budżetowego a lat następnych, podczas których skład rady może być już zupełnie inny. Ostatecznie przyjęto korektę, chociaż klub większościowy wstrzymał się od głosu.
To jednak dalej nie spełniało wszystkich wymaganych warunków. Potrzebna była bowiem zgoda na realizację inwestycji drogowej dotycząca węzła w Porosłach, którą wystawia wojewoda. Jednak także on nie sprawił miastu problemów i podpisał dokumenty w czwartek (29.03).
- To ważna dla mieszkańców inwestycja, która zwiększy komfort i bezpieczeństwo podróżujących – mówił przy podpisywaniu ZRID-u Bohdan Paszkowski.
Bliżej niż dalej
Teraz pałeczka leży już po stronie miasta. Magistrat musi podpisać wspomnianą umowę na dofinansowanie, wyłonić wykonawców i dopilnować, żeby inwestycje były zrealizowane w terminie.
- Ta inwestycja jest niezwykle ważna, ponieważ domyka cykl tych dużych inwestycji drogowych w mieście. Szansa na jej realizację w tym momencie to ok. 90%, bo wydanie ZRID-u nakłada na nas pewne obowiązki - mówi prezydent Tadeusz Truskolaski.
Władze Białegostoku liczą, że uda się zdobyć dodatkowe środki zewnętrzne, choćby z rządu, ponieważ przedsięwzięcie dotyczące węzła Porosły, tak naprawdę dotyczy drogi krajowej znajdującej się poza miastem. Państwo mogłoby więc partycypować w kosztach np. wykupu terenów pod budowę, czego koszt oscyluje w granicach 20 mln zł.
- Jak mawiał klasyk, to jest oczywista oczywistość, że ktoś powinien w tym partycypować. Wyręczamy trochę rząd, bo prawdę mówiąc ten węzeł powinien powstać 12 czy 13 lat temu, ale Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odstąpiła od tego i nie było tej inwestycji w najdalszych planach. Dlatego wzięliśmy ten ciężar na siebie - przypomina Truskolaski.
Miasto chciałoby też zostać wpisane do wojewódzkiego planu transportu, co pozwoliłoby na dofinansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego.
Inwestycja powinna zostać skończona do 2020 roku, chociaż skrzyżowanie al. Jana Pawła II i ul. Narodowych Sił Zbrojnych powinno być przejezdne jeszcze w tym roku, ponieważ jest ono elementem Trasy Niepodległości, która do użytku ma zostać oddana w wakacje.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl