Ratujmy ekologię - wybierajmy żywe choinki zamiast plastiku
Niedawno opublikowaliśmy felieton "Dwie twarze: Ratujmy choinki!". Nieco ironiczny tekst miał pobudzić do dyskusji na temat świątecznych drzewek – i tak też się stało. Mylna jest jednak interpretacja i branie dosłownie tego, że posiadanie w domu żywego drzewka ma zły wpływ na ekologię i wiąże się z wycinką lasów.
Jak wiadomo – nie wolno ich dobrowolnie wycinać, wiąże się to z wysokimi karami. Drzewka, które ozdabiamy w okresie świąt Bożego Narodzenia, pochodzą ze specjalnych hodowli, więc trwałości lasów to absolutnie nie zagraża.
- W nadleśnictwach Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku pozyskuje się od wielu lat około 9 tysięcy sztuk bożonarodzeniowych choinek rocznie. Zakup naturalnych choinek z legalnego źródła od leśników w żaden sposób nie zagraża trwałości polskich lasów – informuje Jarosław Krawczyk, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku.
Lasy u nas mają się dobrze
Warto także nadmienić, iż wbrew powszechnie panującej opinii w Polsce od wielu dekad stale przybywa lasów.
- Każdego roku leśnicy sadzą w kraju 500 mln drzew, a w regionie północno-wschodniej Polski co roku sadzi się ok. 30 mln sadzonek – dodaje Krawczyk.
Według Głównego Urzędu Statystycznego w grudniu 2017 r. "liściastość kraju została zwiększona z 21% w roku 1945 do 29,6%”. Lesistość regionu północno-wschodniej Polski, w ciągu siedmiu dekad, zwiększyła się z 21,5% do 28%".
Niewątpliwym sukcesem leśników z woj. podlaskiego było to, że od czasów II wojny światowej udało się zalesić ponad 220 tys. ha gruntów porolnych lub nieużytków. Głównie miało to miejsce w Nadleśnictwach Bielsk oraz Krynki.
Chętnie kupujemy choinki z hodowli Lasów Państwowych
Wracając do choinek. Ciężko wyobrazić sobie święta bez wspaniałego zapachu lasu w mieszkaniu czy domu. Do tego wystrój z naturalnym drzewkiem jest jak najbardziej przyjazny dla środowiska. Z pewnością lepiej niż plastik.
Trzeba też pamiętać o tym, że choinki w nadleśnictwa nie przelegują i nie czekają na klienta. Ścina się je tuż przed sprzedażą. Tylko w ubiegłym roku nadleśnictwach RDLP w Białymstoku sprzedano ponad 9 tys. choinek.
Prawdziwe drzewka mogą później służyć jak kompost lub opał w kominku
Jak informują Lasy Państwowe, w związku z intensywnym wzrostem plantacji drzewek w parze idą znaczne ilości zmniejszenia dwutlenku węgla. Do tego po wycięciu choinek w glebie pozostają korzenie, wzbogacając ją w próchnicę.
Aby było jeszcze ekologicznej, po świętach nasze drzewko możemy wykorzystać na wiele sposobów np. jako składniki kompostu, ściółkę od rośliny czy drewno opałowe. Jeśli kupiliśmy je w donicy, to możemy je posadzić w ogródku i obserwować, jak pięknie rośnie.
W przypadku, gdy wyrzucamy je na śmietnik, też nie robimy wielkiej szkody, bowiem drzewka ulegną szybkiej biodegradacji i wrócą do naturalnego obiegu materii, nie zanieczyszczając środowiska.
- Drzewka świerkowe pozyskuje się z planowanych przez leśników przerzedzeń w miejscach, gdzie rośnie młody las oraz ze specjalnych powierzchni - plantacji choinkowych, od początku zakładanych z przeznaczeniem na sprzedaż drzewek. Najczęściej są to miejsca w lesie, na których nie mogą rosnąć wysokie drzewa (np. pod liniami energetycznymi), lub w przyszłości planowane jest inne wykorzystanie tej powierzchni, np. będzie tam założona szkółka leśna. We wszystkich nadleśnictwach RDLP w Białymstoku założonych jest blisko 50 ha plantacji choinkowych. Rośnie na nich rodzimy gatunek świerk pospolity (Picea abies), który w Polsce jest popularnym drzewkiem bożonarodzeniowym. Leśnicy hodują na plantacjach drzewka do wieku około 7-8 lat, gdy osiągną wysokość 3-3,5 m – informuje rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych.
Niedawno (15-16.12) przeprowadzono akcję samodzielnego i rodzinnego wycinania drzewek z plantacji choinkowej Przewalanka w Nadleśnictwie Knyszyn. Inicjatywa cieszyła się ogromną popularnością wśród mieszkańców naszego regionu. W ciągu dwóch dni plantację odwiedziło, ścięło i zakupiło choinkę ponad 1000 osób.
justyna.f@bialystokonline.pl