Piękny jubileusz
Tadeusz Grabowski, 100-latek z Wizny otrzymał w niedzielę (1.08) Odznakę Honorową Województwa Podlaskiego.
- Zwykle ten najważniejszy i najbardziej prestiżowy symbol uznania i szacunku samorząd województwa przyznaje za dokonania w jakiejś dziedzinie. Tym razem sytuacja jest wyjątkowa, bo w istocie honorujemy trwające cały wiek życie dla Polski i dla lokalnej ojczyzny. Pan Tadeusz Grabowski jest wzorem wiary, polskiego patriotyzmu, przywiązania do najważniejszych wartości, a przy tym człowiekiem życzliwym, obdarzonym poczuciem humoru, zarażającym swoją witalnością. Jest wspaniałym obywatelem Wizny i naszego województwa - powiedział wicemarszałek Marek Olbryś składając stuletniemu jubilatowi życzenia zdrowia oraz "co najmniej kolejnych 100 lat".
Uroczystości jubileuszu Tadeusza Grabowskiego rozpoczęły się w Wiźnie w niedzielę mszą w zabytkowym kościele. p.w. św. Jan Chrzciciela. Swoistym symbolem było to, że modlitwom w intencji najstarszego mieszkańca Wizny towarzyszył chrzest dwóch najmłodszych obywateli gminy: Dominika i Samuela.
Wzruszony jubilat przyjmował po mszy życzenia i pozdrowienia od znajomych i nieznajomych. Natomiast z Gdyni przyjechał zaprzyjaźniony z Tadeuszem Grabowskim, pan Julian i przywiózł płytę "Życie jest piękne" wypełnioną utworami stulatka.
- Lubię tę tytułową piosenkę, ale w pamięci mam także utwory, które poświęcił obrońcom Wizny z września 1939 roku czy innym wydarzeniom z naszej historii - mówił wicemarszałek Marek Olbryś.
Specjalne życzenia
Do jubilata specjalne pisma, które przedstawił wójt Mariusz Soliwoda, skierowali premier Mateusz Morawiecki i wojewoda Bohdan Paszkowski. Wójt podkreślił także, jak wielką wartością jest Tadeusz Grabowski dla Wizny i Ziemi Wiskiej.
- Jest prawdziwym naszym ambasadorem. Wielokrotnie się przekonywałem jak bardzo jest znany i popularny - powiedział Mariusz Soliwoda.
Aby wpisać na trwałe, wizerunek Tadeusza Grabowskiego, wójt chce postawić jego rzeźbę. Ponieważ jubilat lubi siadywać na ławeczce w parku w centrum Wizny i zabawiać przechodniów swoją muzyką, wójt niebawem zaproponuje samorządowi ustawienie trwałej ławeczki z jego rzeźbą i możliwością słuchania piosenek z wmontowanego tam urządzenia.
Tadeusz Grabowski dobrze przygotował się do swego jubileuszu oraz wystąpienia.
- Już myślałem, że nie doczekam. Że to odznaczenie też przepadło. Chodzę niezdarnie, ale zacząłem maszerować, maszerować i maszerować, żeby tak znakomitym osobom pokazać, że jestem w kondycji. Zachorowałem dzisiaj, ale wziąłem do ręki mandolinę i poczułem się lepiej - mówił stulatek. - Nie spodziewałem się, że będą dla mnie takie odznaczenia i nagrody. Tak sobie śpiewam, śpiewam... I przeważnie nikt się nie pojawia. Może nie zasłużyłem na te zaszczyty... Ale najbardziej cieszę się, że mogę pełnym głosem dla państwa zaśpiewać - dodał.
Po czym wziął do ręki mandolinę własnej konstrukcji i trącając struny śpiewał: Życie jest piękne, miłość jest piękna, praca jest piękna...
malwina.witkowska@bialystokonline.pl