Polska Agencja Prasowa Nauka w Polsce donosi, że groźny tasiemiec pojawił się u zwierząt żyjących w Puszczy Białowieskiej. Może być on groźny dla ludzi.
"Po spożyciu mięsa pochodzącego od zarażonego zwierzęcia można zachorować na sparganozę. Wystarczy, że mięso zawierające larwy tasiemców będzie surowe lub niedogotowane" - poinformowała w przesłanej PAP informacji autorka badań dr Marta Kołodziej Sobocińska z IBS PAN w Białowieży.
Kołodziej-Sobocińska podkreśla, że sparganoza była dotychczas znana głównie w krajach azjatyckich, a w Europie notowano ją sporadycznie, "stwierdzano pojedyncze przypadki zachorowań we Włoszech, Czechach, Niemczech, ale na terenie Polski jeszcze nie notowano tego schorzenia u ludzi".
W ostatnich latach naukowcy z IBS PAN przebadali pod kątem zarażenia tasiemcem Spirometra ponad 150 zwierząt. Dr Kołodziej-Sobocińska powiedziała PAP, że po raz pierwszy tego tasiemca wykryła pod skórą martwego borsuka w 2013 r. i wtedy zaczęła analizować problem. Badania rozszerzono na inne gatunki, m.in. jenoty, ale też dziki i okazało się, że "ogromna większość" tych zwierząt w Puszczy Białowieskiej choruje na sparganozę. Trwają także wstępne badania w Puszczy Augustowskiej. Tam również potwierdzono występowanie larw Spirometra.
Badaczka poinformowała, że myśliwi zgłaszali weterynarzom obecność "tajemniczych" larw w mięsie dzików od 2011 r. Były przypadki, gdy długość larw tasiemca przekraczała pół metra.
Obecność tych larw jest trudna do wykrycia, konieczna jest więc ostrożność, bo choć umiejscawiają się zazwyczaj pod skórą człowieka, to zdarzało się, że znajdowały się np. w oku, płucach czy mózgu i wywoływały ciężkie objawy chorobowe.
Na razie amatorom dziczyzny naukowcy zalecają długą obróbkę termiczną mięsa lub rezygnację z jego spożycia. Sugerują, by nie pić wody z podejrzanego źródła. Wymagane przez prawo polskie i unijne badania weterynaryjne dopuszczające mięso dzików do sprzedaży nie obejmują diagnostyki sparganozy, ponieważ jest to obecnie praktycznie nieznany lekarzom pasożyt. Larwy są trudne do identyfikacji, bo mogą przypominać np. włókna mięśniowe czy ścięgna.
dorota.marianska@bialystokonline.pl