Emocje związane z rywalizacją oraz możliwość poznania dziedzictwa kulturowego województwa podlaskiego. Tego w telegraficznym skrócie dostarczyły Międzynarodowe Zawody Łucznictwa Konnego Tatarów Polskich. Przez dwa dni (9-10 lipca) Bohoniki stały się centrum zmagań łuczników konnych. Poza sportową rywalizacją goście mogli spróbować konnej przejażdżki czy strzelania z łuków. Nie brakowało również rekonstrukcji historycznych czy stołów ze smacznymi regionalnych potrawami. Tak zakończyła się kolejna inicjatywa tegorocznej edycji prospołecznej akcji "Żubr budzi Podlasie".
Podczas minionego weekendu 25 zawodników z całego świata rywalizowało w konkurencjach od wczesnego rana, aż do późnego popołudnia. W sobotę zawody rozpoczęły się konkurencją koreańską, a zakończyły węgierską. Niedziela przyniosła dodatkowe atrakcje - konkurencję kabak (to strzelanie niemal pionowo w górę, do celu umieszczonego na wysokim słupie) i strzelanie do rzutek. Odwiedzający Bohoniki mogli również zobaczyć konkurencję tatarską i mogu (jeden lub kilku łuczników konnych goni galopem i stara się trafić w kulę ciągniętą na linie za koniem). A wszystko to po to, aby przypomnieć o kulturowym dziedzictwie Podlasia, w którego współczesny obraz wpisuje się historia Tatarów.
Zawodnicy, którzy wzięli udział w zawodach, reprezentowali zarówno Polskę, jak i najbardziej odległe kraje. Byli wśród nich goście zarówno z innych państw europejskich, np. z Hiszpanii i Słowacji, ale też reprezentanci Azji - z Chin i Iranu. Wszystkich połączyły wspólne zainteresowania i zamiłowanie do łucznictwa konnego.
Zawody w Bohonikach nie były ostatnią aktywnością, jaka odbyła się w tym roku w ramach prospołecznego programu "Żubr budzi Podlasie". Przed nami projekt "Podlaskie zwierciadła", w ramach którego wielokulturowość regionu będziemy poznawać przez różnego typu wydawnictwa (również film), a także jesienna sesja warsztatów dla pań "WenDo - bezpieczne kobiety".