Kilka dni temu do Nadleśnictwa Szczebra (pow. augustowski) wpłynęła informacja o tym, że ktoś podrzucił śmieci na teren leśnictwa Młynisko. Leśnicy za każdym razem, gdy dostaną zgłoszenie o tym, że ktoś zostawił śmieci w lesie, próbują ustalić sprawcę. Straż Leśna wszczęła czynności wyjaśniające w tej sprawie.
- Na miejscu zastaliśmy dużą ilość worków foliowych, w których znajdowały się sfermentowane i zgniłe owoce malin, czereśni i wiśni. Oprócz tego były też opakowania po artykułach spożywczych czy przemysłowych. Widok był okropny, a w okolicy unosił się straszny fetor – relacjonuje strażnik leśny Kacper Wysocki.
Strażnikom Leśnym z Nadleśnictwa Szczebra już po kilku dniach udało się odnaleźć osobę, która zaśmieciła teren leśny. Okazał się nim mieszkaniec powiatu starachowickiego. Za swój czyn został ukarany karany mandatem karnym w wysokości 1000 złotych. Ponadto zobligował się on do pokrycia kosztów uprzątnięcia terenu.
Problem niestety nie znika, a zaśmiecanie terenów leśnych jest ciągle aktualne. Lasy Państwowe co roku przeznaczają kilkanaście milionów złotych za uprzątnięcie i wywóz śmieci z nielegalnych wysypisk. W 2017 roku wynosiły one ponad 18 mln złotych.
Łącznie z terenów zarządzanych przez LP wywieziono ponad 114 tys. m3 śmieci. Taka ilość odpadków zajęłaby ponad tysiąc wagonów kolejowych.
24@bialystokonline.pl