Żonkil to jeden z niewielu pozostałych w naszym mieście neonów. Zaprojektował go w latach 70. białostocki malarz i scenograf Józef Gniatkowski. Sama konstrukcja została najprawdopodobniej wykonana w nieistniejącej już Pracowni Projektowej Reklam Neonowych przy ul. Sienkiewicza. W 2010 r., podczas remontu elewacji i ocieplaniu styropianem, charakterystyczny napis "Żonkil" uległ zniszczeniu. Do dzisiaj dotrwały trzy neonowe kwiaty. Wymagają jednak renowacji – zarówno szkieletu, szkła, jak i instalacji elektrycznej.
Ideę odnowienia neonu podchwyciła grupa mieszkańców Białegostoku. Mateusz Tymura, Piotr Szydłowski, Damian Dworakowski, Krystian Różycki, Wojtek Koronkiewicz, Radek Puśko, Łukasz Krysiewicz i Sebastian Łukaszuk postanowili starać się o fundusze na jego restaurację. Żeby mógł znów zabłysnąć zielono-żółtym światłem, potrzebne jest 8000 zł.
Zbiórka prowadzona jest przez portal croudfundingowy, przeznaczony do wspierania różnorodnych inicjatyw. Wszyscy, którzy dokonają tam wpłaty, otrzymają podziękowania i pamiątki związane z Żonkilem – koszulki, torby, zakładki do książek. Są one opisane http://polakpotrafi.pl/projekt/zonkil. Zbiórka potrwa do 21 marca, a impreza, w czasie której neon zostanie zapalony, planowana jest na 28 marca.
W Polsce reklamy zbudowane z rurek wypełnionych neonem lub argonem czasy swojej świetności przeżywały od końca lat 50. Ich schyłek nastąpił na początku lat 90., kiedy masowo zaczęto zastępować je innymi typami reklam.
ewelina.s@bialystokonline.pl