Akcja "Zimowy Ratownik" ruszyła w połowie listopada, a jej celem było zapobieganie jak największej liczbie tragedii związanych z zamarznięciem. Funkcjonariusze Straży Miejskiej w Białymstoku codziennie odwiedzali pustostany, węzły ciepłownicze, klatki schodowe, piwnice oraz inne miejsca, gdzie mogły przebywać osoby bezdomne i potrzebujące pomocy. Co więcej, osoby bezdomne informowane były o miejscach, w których mogą uzyskać pomoc i specjalistyczną opiekę. Strażnicy starali się nakłonić osoby bezdomne, by w trudnych dla nich miesiącach zimowych zmienili miejsce swojego schronienia na ciepłe i bezpieczne.
- W ciągu pięciu miesięcy trwania akcji strażnicy interweniowali 1350 razy w stosunku do osób narażonych na wychłodzenie organizmu, 562 osoby przewieziono do Izby Wytrzeźwień, 41 do ogrzewalni bądź noclegowni, a 28 osób przekazano załogom pogotowia ratunkowego - poinformowała Marta Rybnik z zespołu prasowego białostockiej straży miejskiej.
Warto podkreślić, że strażnicy pomagają osobom bezdomnym przez cały rok, jednak to właśnie jesień i zima jest czasem, kiedy działania są wzmożone.
- Dzięki akcji "Zimowy Ratownik" udało się uratować przed zamarznięciem wiele osób. To jednak nie tylko zasługa funkcjonariuszy, ale również mieszkańców Białegostoku, którzy informowali strażników o osobach potrzebujących pomocy - dodała Marta Rybnik.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl