W Białymstoku ruch odbywa się jakby w zwolnionym tempie. Odczuwają to chociażby użytkownicy komunikacji miejskiej - jak donoszą nasi czytelnicy, którzy informują, że niektóre autobusy dziś w ogóle się nie pojawiały, a na inne czekali nawet 10-15 minut dłużej, niż wskazywałby na to rozkład.
Kierowcy też poruszają się ostrożniej, ale nie zmienia to faktu, że jest niebezpiecznie.
- W środę (8.02) do godz. 13.00 na terenie całego województwa odnotowaliśmy 32 kolizje drogowe i 2 wypadki - informuje podinsp. Andrzej Baranowski, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji.
Jak informuje dyżurny punktu informacyjnego Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Mariusz Zaborski, na właściwie wszystkich drogach Podlasia napotkać można utrudnienia w postaci lokalnej śliskości. Sól drogowa jest pomocą, kiedy temperatura wynosi do -7°C, a jest przecież zimniej.
- Trzeba liczyć się z pogodą i dostosować prędkość do warunków pogodowych. Ciągłe opady śniegu utrudniają działanie, bo w miejscach, gdzie przed chwilą odśnieżono, po krótkim czasie jest to samo - dodaje dyżurny.
Także statystyki podlaskich strażaków nie pozostawiają złudzeń co do sytuacji w województwie. W środę odnotowali oni ponad 20 interwencji, z czego kilkanaście dotyczy miejscowych zagrożeń, także tych związanych z ruchem drogowym.
Przeczytaj też: Miasto dalej walczy z odśnieżaniem. Po południu skupi się na ulicach osiedlowych
monika.zysk@bialystokonline.pl