W zeszłym tygodniu 7 posłów Nowoczesnej postanowiło dołączyć do klubu parlamentarnego PO-Koalicja Obywatelska. Wśród nich znalazł się podlaski poseł Krzysztof Truskolaski. Ten transfer, mimo że Koalicja Obywatelska to wspólny twór, zrobiono wbrew władzom Nowoczesnej. Wspomniani posłowie zostali więc usunięci z partii.
Nowy przewodniczący
Krzysztof Truskolaski był jedynym reprezentantem Nowoczesnej, z naszego regionu, który zasiadał w parlamencie. Był też szefem lokalnych struktur, więc po jego odejściu na tym stanowisku powstał wakat. Zajął go dotychczasowy wiceprzewodniczący Przemysław Tuchliński – zastępca prezydenta Białegostoku.
Przypomnijmy, że Tuchliński do partii dołączył niedługo przed jego nominacją na wiceprezydenta w kwietniu zeszłego roku i jak później przyznawał Tadeusza Truskolaski, była to część budowania Koalicji Obywatelskiej w Białymstoku. Wcześniej jednak pracował on w magistracie przez 11 lat, będąc m.in. szefem departamentu prezydenta.
Liderem podlaskiej Nowoczesnej będzie do momentu zjazdu regionalnego partii, który jednak nie wiadomo, kiedy się odbędzie. Na ten moment w lokalnych strukturach jest ok. 80 osób, w tym m.in. Katarzyna Kisielewska-Martyniuk – od tej kadencji zasiadająca w białostockiej radzie miasta, a od niedawna pełniąca w niej funkcję wiceprzewodniczącej. Na razie nie zapowiada się na dalszy odpływ członków.
To jeszcze nie koniec?
Katarzyna Lubnauer, przewodnicząca całej partii, transfer swoich posłów do innego klubu parlamentarnego nazwała "wrogim przejęciem" i można było się spodziewać, że Koalicja Obywatelska, która osiągnęła całkiem dobry wynik w wyborach samorządowych (w Białymstoku KO ma np. większość w radzie miasta), zakończy istnienie na tym etapie, mimo że przedstawiciele Platformy nadal namawiają do budowania wspólnego frontu. Wydaje się jednak, że jest jeszcze szansa na wspólną współpracę przed kolejnymi wyborami – do euro- i polskiego parlamentu.
- To, co się stało, niewątpliwie nadwyręża nasze wzajemne zaufanie, ale nie zmienia to faktu, że uważam, że Koalicja Obywatelska, szersza koalicja, jest potrzebna Polsce – przyznawała bowiem Katarzyna Lubnauer.
Obecnie w sejmie Nowoczesna nie może tworzyć już klubu, ponieważ ma mniej niż 15 członków. Na ten moment jest więc kołem poselskim. Przypomnijmy, że w momencie rozpoczęcia kadencji partia miała aż 28 mandatów w sejmie.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl